Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polska

Dziś finał Ligi Mistrzów - starcie Barcelony z Juventusem

W sobotę na Olympiastadion w Berlinie rozegrane zostanie spotkanie finałowe Ligi Mistrzów, w którym zmierzą się dwie rewelacje obecnego sezonu, FC Barcelona i Juven


W sobotę na Olympiastadion w Berlinie rozegrane zostanie spotkanie finałowe Ligi Mistrzów, w którym zmierzą się dwie rewelacje obecnego sezonu, FC Barcelona i Juventus Turyn. Obie drużyny zdobyły mistrzostwo oraz puchar w swoich krajach, zatem zwycięzca pojedzie na wakacje w potrójnej koronie.

Niezależnie od wyniku, jaki padnie w dzisiejszym finale, o piłkarzach obu ekip już można spokojnie mówić: zwycięzcy. Sezon 2014/2015 we Włoszech należał do Starej Damy, hiszpańskie rozgrywki natomiast zdominowała Duma Katalonii. Nic więc dziwnego, że sobotni mecz wywołuje tyle emocji. Naprzeciw siebie stają dwie bardzo mocne ekipy, które z pewnością będą zdeterminowane, aby obecny sezon uwieńczyć zdobyciem najważniejszego klubowego trofeum – Pucharu Europy.

Awans do finału Ligi Mistrzów sam w sobie jest świadectwem o klasie drużyny, lecz nie da się ukryć, że to Barcelona jest dziś faworytem. Przewaga katalońskiego giganta zarysowuje się choćby w samej wartości składu. Piłkarze mistrza Hiszpanii warci są, według portalu Transfermarkt, zawrotne 591 mln euro, przy 319 mln euro wartości turyńczyków. Dodatkowo Barcelona ma duży atut, jakim jest doświadczenie w elitarnych rozgrywkach Ligi Mistrzów, w których triumfowała aż trzykrotnie w ostatnim dziesięcioleciu. Juventus ostatni raz grał w finale dwanaście lat temu, kiedy przegrał z AC Milan. Nie znaczy to jednak, że podopieczni Massimiliana Allegriego skazani są na pożarcie.

Stara Dama dysponuje świetnym składem, w którym ogromne doświadczenie takich zawodników, jak Andrea Pirlo czy Gianluigi Buffon równoważone jest młodzieńczą energią Paula Pogby czy Alvara Moraty. Doskonale zdaje sobie z tego sprawę trener Barcelony Luis Enrique, który z szacunkiem wypowiadał się o rywalach. – Juventus ma wyraźnie określoną podstawową jedenastkę z ważnymi zawodnikami. Nasi rywale są znacznie lepsi w wyprowadzaniu piłki. Spróbujemy utrzymywać się przy futbolówce od samego początku. Z tego powodu musimy naciskać przeciwników – podkreślał hiszpański trener. Z siły swojej drużyny zdaje sobie sprawę również Massimiliano Allegri, który mimo przytłaczającej potęgi katalońskiego rywala pozostaje dobrej myśli. – Barcelona to wielki zespół, jednak my także zagramy w finale i jesteśmy w nim, ponieważ graliśmy wystarczająco dobrze – powiedział w wywiadzie dla „La Gazzetta Dello Sport”. – Nie wydaje mi się, abyśmy mieli przewagę w finale, ale musimy zdawać sobie sprawę z szansy, którą mamy. Posiadamy inną charakterystykę niż Barça, ale bynajmniej nie jesteśmy słabsi – dodał.

Jak na piłkarskie święto przystało, finał Ligi Mistrzów zapowiada się zatem na kapitalne widowisko. Czy osłabiona brakiem Giorgia Chielliniego defensywa Juventusu da radę zatrzymać ofensywny tercet Barcelony pod wodzą wirtuoza Leo Messiego? Czy na naszych oczach narodzi się najlepsza drużyna w historii piłki nożnej? Dowiemy się już w sobotę.

Reklama
Reklama