- Czy sztab nie jest w stanie namówić Bronisława Komorowskiego, żeby mówił bez kartki? - zapytał z troską dziennikarz RMF Konrad Piasecki. - Prezydent Komorowski, mogę powiedzieć, w 90 proc. zdarzeń wyborczych posługuje się bez kartki - zaklinał rzeczywistość szef jego sztabu.
W niedzielny wieczór, po ogłoszeniu wyników sondażowych Bronisław Komorowski odczytał z kartki przemówienie i uciekł ze swojego wieczoru wyborczego.
Odnosząc się do tego Robert Tyszkiewicz powiedział: - To nie jest ze strony Bronisława Komorowskiego nieumiejętność. Będziemy oczywiście przekonywać, zgadzam się, go do tego by tej kartki było jak najmniej, że w tej II turze musi być codziennie kandydatem, a nie prezydentem, natomiast rzeczywiście ta funkcja prezydenta, ta konieczność by być precyzyjnym w słowie, bo jest to komentowane także jako słowo prezydenta kraju, jest trochę wiążąca, i myślę, że wynika ta skłonność prezydenta wyłącznie z szacunku dla precyzji wypowiedzi.
