Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

Konflikt w szkole, do której chodzi dziecko szefowej MEN. Minister milczy

W szkole podstawowej w Warszawie, do której chodzi jedno z dzieci minister edukacji Joanny Kluzik-Rostkowskiej, trwa spór rodziców z dyrektorką.

Krzysztof Sitkowski/Gazeta Polska
Krzysztof Sitkowski/Gazeta Polska
W szkole podstawowej w Warszawie, do której chodzi jedno z dzieci minister edukacji Joanny Kluzik-Rostkowskiej, trwa spór rodziców z dyrektorką. Zarzucają oni osobie kierującej szkołą, że narusza godność dzieci. Władze dzielnicy prowadzą postępowanie wyjaśniające, a szefowa MEN-u milczy – informuje „Gazeta Polska Codziennie”.

Sprawa ciągnie się od marca br. Wówczas dyrektor szkoły, zastępując nieobecnego nauczyciela, prowadziła lekcje wychowania fizycznego w jednej z czwartych klas. Jak twierdzą rodzice, dyrektorka odzywała się do uczniów, używając określeń uważanych powszechnie za obraźliwe. „Dzieci były zaskoczone całą sytuacją. Większość uczniów naszej klasy uczęszcza do szkoły od zerówki, a więc od pięciu lat. Żaden z nauczycieli, ani żaden z pracowników szkoły nie używał wobec nich nigdy takich słów. Uczniowie byli zdezorientowani, bardzo to przeżyli, nie potrafili zrozumieć agresji kierowanej bezpośrednio do nich przez Panią Dyrektor” – napisali rodzice do Rady Rodziców. W ich ocenie zachowanie dyrektor „naruszyło cześć, dobre imię i godność osobistą […] dzieci”. Dlatego zwrócili się do Rady o podjęcie działań.

Ostatecznie sprawa trafiła do burmistrza dzielnicy Warszawa-Białołęka, czyli organu prowadzącego szkołę podstawową. Rodzice domagali się m.in. zawieszenia dyrektorki w obowiązkach. Burmistrz Piotr Jaworski poinformował rodziców (w piśmie, które wpłynęło do szkoły w połowie kwietnia br.), że prowadzone jest postępowanie wyjaśniające.

Dyrektor szkoły stanowczo zaprzecza, jakoby używała wobec dzieci obraźliwych słów. – W tej szkole pracuję 20 lat, a od siedmiu lat jestem dyrektorem. Proszę mi wierzyć, nigdy do tej pory nikt nie oskarżał mnie o podobne zachowanie – mówi. Podkreśla, że ma pisemne oświadczenie nauczyciela, który był świadkiem jej spotkania z uczniami czwartej klasy. Zapewnia, że jego wersja nie potwierdza zarzutów rodziców. – Chciałam sprawę wyjaśnić bezpośrednio z rodzicami, lecz oni odmówili spotkania ze mną – mówi. Zwraca uwagę, że wysłała do rodziców pisemną prośbę o spotkanie w przyszłym tygodniu.

Rodzice obawiają się, że sprawa nie zostanie wyjaśniona, bo ze szkołą związana jest minister Kluzik-Rostkowka. Podstawówkę ukończyło już dwoje jej dzieci, a trzecie jeszcze się w niej uczy.

„Codzienna” zapytała szefową resortu o to, czy zna sprawę i jak ocenia pracę szkoły. Nasze pytania przez kilka dni czekały na odpowiedź. Wreszcie po kilku telefonach dowiedzieliśmy się, że pytania dotyczą prywatnych spraw pani minister, zatem biuro prasowe MEN-u nie będzie pośredniczyło w odpowiedzi na nie.

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie

Wojciech Kamiński