Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

Film dokumentalny o Janie Pawle II

Dokument „Jan Paweł II. Szukałem Was” w reż. Jarosława Szmidta już 11 marca trafi na ekrany polskich kin.

Dokument „Jan Paweł II. Szukałem Was” w reż. Jarosława Szmidta już 11 marca trafi na ekrany polskich kin.

- To film bardzo osobisty. W trakcie pracy odkryłem nie tylko wiele wspaniałych cech charakteru papieża, ale też wielkie rzeczy, których dokonał dla Kościoła i całego świata. To była dla mnie niezwykła podróż przez historię – tłumaczy Jarosław Szmidt, reżyserem i autor zdjęć.

Kluczowe miejsce w filmie zajmują ekskluzywne wypowiedzi autorytetów różnych wyznań, osobowości ze świata mediów, kultury, nauki i polityki.

- Kiedy miałem jakieś trudności, kiedy potrzebowałem pomocy, mówiłem sobie: „Jest przecież mój papież. Myślę, że on mógłby mi pomóc” - wspomina przed kamerą Jana Pawła II pogodnie uśmiechnięty duchowy przywódca Tybetańczyków Dalajlama XIV.

- Bez ojca świętego nigdy byśmy się nie zorganizowali i nigdy nie wygrali z komunizmem - twardo mówi Lech Wałęsa.

- Fascynowało go wszystko to, co podoba się młodym: muzyka, aktorstwo, taniec, śpiew. Nikt nie spodziewałby się tego po papieżu. On przekroczył ważną barierę, barierę papieskiego formalizmu -
uznał w filmie włoski aktor Raul Bova.

W dokumencie Schmidta występuje także osobisty sekretarz papieża kard. Stanisław Dziwisz, który wspomina jego odwagę i to, że potrafił wyzwalać innych od lęku. Z kolei światowej sławy tenor Placido Domingo opowiada o jednoznaczności, z jaką Jan Paweł II potępiał niesprawiedliwość oraz o niezwykłej poetyckiej wrażliwości w widzeniu i opisywaniu świata.

O niezwykłej umiejętności i charyzmie Jana Pawła II pozwalającej gromadzić milionowe rzesze młodzieży opowiadają m.in. b. prezydent Włoch Francesco Cossiga i kard. Paul Poupard, przewodniczący Papieskiej Rady ds. Kultury.

Do tej pory film był przedpremierowo pokazywany w Watykanie oraz w areszcie śledczym na Białołęce w Warszawie.

- I to jest różnica. Bo nie jest wielkim wyzwaniem pokazywać ten film wśród absolutnych entuzjastów Jana Pawła II, ale trudniej było w więzieniu na Białołęce, gdzie na pokaz przyszło 40 facetów, którzy odbywają nieraz dosyć ciężkie wyroki i mają do papieża raczej chłodne podejście. Ale widząc na ich twarzach skrywane wzruszenie zdałem sobie sprawę, że warto było poświęcić wiele
miesięcy pracy nad filmem – opowiada reżyser.

Filmową opowieść, jako narrator prowadzi Krzysztof Ziemiec, znany dziennikarz telewizyjny, wielokrotnie relacjonujący w przeszłości papieskie pielgrzymki, który przekazał Polakom pierwsze wiadomości o śmierci Jana Pawła II. Wraz z nim widzowie podążają śladami papieskich pielgrzymek, ukazując piękno krajobrazów, ludzi i nadzieję, którą budził w całym świecie. Zdjęcia malowniczych pejzaży oraz wspaniałych zabytków architektury zrealizowano m.in. w Polsce, we Włoszech, Watykanie, Ziemi Świętej, Meksyku, Boliwii, Zambii, Botswanie oraz na Malcie.

- Film jest wzruszający. Widziałem go już kilka razy, a przecież też w nim grałem. Byłem przy każdej scenie, która była kręcona. Na planie filmu spędziłem ponad miesiąc, a mimo to do dziś robi on na
mnie tak duże wrażenie, że po prostu lecą mi łzy jak małemu dziecku. To wszystko, czyli papież, jego życie i osoba, zdjęcia i muzyka Michała Lorenza tworzą taką całość, że nikt nie pozostanie
obojętnym, a większość będzie płakała. Czym ten film ma się różnić od innych, których przecież o papieżu powstało już bardzo dużo? Po pierwsze wydaje się bardziej wzruszający, ale po drugie i to jest najważniejsze - wykorzystano w nim wiele niepublikowanych dotąd materiałów – stwierdza Krzysztof Ziemiec.

Scenariusz filmu - wspólnie z Schmidtem - napisał Mariusz Wituski.

- W filmie papież jest pokazany w trochę innym wymiarze, nie takim polonocentrycznym. Chciałem go pokazać jako człowieka światowego, który nie nosi tej polskości na piersi i jest człowiekiem, którego np. Meksykanie również uważają za swojego papieża. Mówią: „Polak tak, ale Meksykanin przede wszystkim” - mówi Mariusz Wituski, współautor scenariusza do filmu.

Twórcy filmu podkreślają, że pracę ułatwiał im fakt, że że pontyfikat Karola Wojtyły jest bardzo dobrze udokumentowany, jednak mimo wszystko pośród wielu relacji i suchych informacji udało się odnaleźć niezwykle interesujące, a bardzo mało znane anegdoty z życia papieża, które ukazywały go w zupełnie innym świetle.

- Kiedy papież głośno kichnął. Wszyscy zebrani wokół niego kardynałowie na chwilę zamarli, a papież na to, że „kichnięcie również może być ekumeniczne”. To też chciałem pokazać, że Jan Paweł II umiał dowcipnie reagować na różne - niekiedy zabawne, a czasem trudne sytuacje i często poprzez swoje poczucie humoru rozładowywał napięcie. Bo on taki był i w filmie to jest, że on był kimś normalnym i naturalnym – tłumaczy Mariusz Wituski.

W filmie wykorzystano archiwalne nagrania filmowe i dźwiękowe m.in. zdjęcia z pielgrzymki papieża do zniewolonej komunistycznym reżimem Polski w 1979 r. oraz jego ważne słowa wygłoszone podczas pobytu w Warszawie.

 



Źródło: