Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polska

Niepełnosprawni oszukani przez Kopacz

Rodzice niepełnosprawnych dzieci czują się oszukani przez rząd Ewy Kopacz. Planuje on bowiem cięcia świadczeń, które zostały im przyznane po ubiegłorocznej okupacji Sejmu o 500 zł.

Rodzice niepełnosprawnych dzieci czują się oszukani przez rząd Ewy Kopacz. Planuje on bowiem cięcia świadczeń, które zostały im przyznane po ubiegłorocznej okupacji Sejmu o 500 zł. Dlatego w przyszły czwartek przyjadą do Warszawy, aby protestować przed kancelarią premier i przed parlamentem - zapowiada "Gazeta Polska Codziennie".

- Nie godzimy się na to, aby rząd jedną polityczną decyzją odbierał nam to, co uzyskaliśmy w wyniku ubiegłorocznych protestów mówi „Codziennej” matka niepełnosprawnego Kuby Iwona Hartwich, która wraz ze swoim chorym synem brała udział w okupacji Sejmu. Przypomina, że w wyniku wielodniowego strajku ówczesny szef rządu Donald Tusk przyznał rodzicom, którzy zrezygnowali z pracy zarobkowej, by opiekować się niepełnosprawnymi dziećmi, wyższe świadczenia. W przyszłym roku miały osiągnąć wysokość 1300 zł miesięcznie.

Wówczas marszałek Sejmu Ewa Kopacz chwaliła Donalda Tuska. Po spotkaniu premiera ze strajkującymi matkami mówiła o nim jak o jakimś bohaterze, który „nigdy nie uciekał od trudnych rozmów i trudnych sytuacji”. Nie szczędziła ciepłych słów rodzicom: – Z pełną odpowiedzialnością wszystkich tych, którzy opiekują się niepełnosprawnymi w swoich rodzinach, nazwę cichymi bohaterami. (…) Każdego dnia, każdej minuty robicie coś, co płynie z waszego serca. Opiekujecie się swoimi podopiecznymi, dlatego że ich kochacie w sposób szczególny, wyjątkowy.

Teraz, stojąc na czele Rady Ministrów, zmieniła zdanie. Projekt nowelizacji ustawy o świadczeniach przygotowany przez Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej zakłada bowiem cięcia. Rodzice niepełnosprawnych dzieci, które ukończą 18. rok życia, otrzymają świadczenia w wysokości zaledwie 800 zł. Ich przyznanie uzależnia się od dochodów w rodzinie.

Więcej w dzisiejszej "Gazecie Polskiej Codziennie".

Reklama
Reklama