Kolejny sondaż prezydencki potwierdza, że druga tura w wyborach prezydenckich jest nieunikniona. Według najnowszego badania Millward Brown kandydat PO, Bronisław Komorowski cieszy się poparciem 46 proc. ankietowanych, a Andrzej Duda 27 proc. Oznacza to, że różnica między politykami przez ostatni miesiąc stopniała o... 25 punktów procentowych.
W sondażu tej samej firmy, z 31 stycznia br. poparcie dla urzędującego prezydenta zadeklarowało 62 proc. ankietowanych, zaś 18 proc. głos na Andrzeja Dudę. Badanie przeprowadzono wówczas dla TVP:
Najnowsze badanie nie pozostawia złudzeń:
jeśli dziś miałoby dojść do głosowania, konieczna byłaby druga tura. W przeprowadzonym 2 marca sondażu Millward Brown dla "Faktów" TVN i TVN24 poparcie dla kandydata PO zadeklarowało 46 proc. ankietowanych (spadek o 16 pp w porównaniu z badaniem sprzed miesiąca), a na kandydata PiS głos chce oddać 27 proc. respondentów. Oznacza to wzrost poparcia od 31 stycznia o 9 pp.
Dalej w kolejce są: Magdalena Ogórek z SLD - 8 proc., Janusz Korwin-Mikke z partii KORWIN - 4 proc., Paweł Kukiz - 4 proc., Adam Jarubas - 3 proc., Janusz Palikot - 2 proc. i po jednym procencie: Anna Grodzka i Marian Kowalski - 1 proc.
To kolejny sondaż potwierdzający konieczność II tury wyborów oraz wzrost poparcia Dudy i ostry spadek Komorowskiego. Według badania IPSOS kandydat PO może liczyć na 49,7 proc. poparcia, a następny w kolejności Andrzej Duda 28 proc.
Warto przy okazji odnotować, że
w 2005 roku, na miesiąc przed I turą wyborczą w sondażu Donald Tusk miał poparcie na poziomie 45 procent, a Lech Kaczyński jedynie 22,1 procent. Ostatecznie w II turze wygrał Lech Kaczyński uzyskując ponad 54% głosów
Źródło: niezalezna.pl
sp