Przejście Miroslava Radovicia z Legii Warszawa do II-ligowego chińskiego Habei China Fortune stało się faktem. Serb z polskim paszportem wylądował wczoraj w Pekinie, gdzie po przejściu testów medycznych ma podpisać kontrakt, który przyniesie mu miliony.
Radović poleciał w poniedziałek do Amsterdamu, skąd wczoraj udał się do Pekinu.
– Odebrał mnie dyrektor sportowy Hebei. Zostałem zakwaterowany w hotelu przy lotnisku. Odpocznę i wyjeżdżam na testy medyczne. Jeśli przejdę je pomyślnie, to podpiszę umowę – powiedział „Rado” internetowemu portalowi Legii. –
W przyszłym tygodniu przylecę do Polski po rzeczy, wtedy będzie okazja, by się spotkać z przyjaciółmi – zapewnił legionista, który jeszcze niedawno zapewniał, że karierę zakończy w Legii. Pieniądze, które zaproponowali Chińczycy – prawie 2 mln euro za sezon – to oferta nie do odrzucenia. Po niespełna dwóch latach serbski piłkarz wróci do Warszawy jako ustawiony do końca życia milioner. Szkoda tylko, że przez błyskawiczny tryb, w którym dokonano transakcji, Radović nie mógł pożegnać się z kibicami klubu, w którym spędził niemal dziewięć lat, i nie zagrał w najważniejszych meczach tego roku dla Legii – z Ajaksem Amsterdam w 1/16 Ligi Europy.
W Chinach na piłkarza z polskim paszportem czeka jeden z najbardziej znanych europejskich trenerów – Serb Radomir Antić. Na konferencji prasowej jego nowi pracodawcy przedstawili go jako „najwybitniejszego szkoleniowca świata”. Przypomniano, że prowadził Real Madryt, Barcelonę i Atletico Madryt. Wśród zawodników, których prowadził, były takie sławy, jak Leo Messi, Ronaldinho, Emilio Butragueño czy Hugo Sánchez. W Chinach liczą, że Antić doprowadzi klub Habei najpierw do I ligi, a potem do mistrzostwa Chin.
67-letni Serb poznał już pracę w Chinach – trzy lata temu prowadził klub Shandong Luneng Taishan. Ściągnął stamtąd najlepszego piłkarza, 68-krotnego reprezentanta Chin Du Wei, który występuje jako środkowy obrońca. Kolejny transfer to Nenad Milijaš, pomocnik Crvenej Zvezdy Belgrad, były reprezentant Serbii, dobry znajomy Radovicia z młodzieżowych reprezentacji kraju. Liga chińska rusza 7 marca i do tego czasu szefowie klubu chcą kupić jeszcze napastnika. Najprawdopodobniej Antić sięgnie po kolejnego Serba.
Właścicielem klubu jest jeden z najbogatszych Chińczyków Wang Wenxue. W 2010 r. postanowił zainwestować w piłkę nożną, ale do tej pory jego jedynym sukcesem jest awans z III do II ligi chińskiej. Miliarder szuka idealnego miejsca dla swojego klubu. W tym roku przeniósł drużynę do Qinhuangdao, trzymilionowego portowego miasta położonego 300 km na wschód od Pekinu. Wenuxe liczy, że tam jego drużyna będzie rozgrywała mecze przy pełnych trybunach.
Majątek nowego szefa Radovicia wycenia się na 2,1 mld dol., co daje mu 65. miejsce na liście najbogatszych Chińczyków. Wenuxe określany jest mianem człowieka numer dwa na rynku deweloperskim w swoim kraju.
Chińczyk dał też zarobić Legii. Mistrzowie Polski za Radovicia dostali 2 mln euro, co jak na 31-letniego piłkarza jest sporą kwotą.
Źródło: Gazeta Polska Codziennie
Artur Szczepanik