Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polska

Radwańska – produkt niemal kompletny

Jeśli wszystko dobrze pójdzie, to aż do ćwierćfinału Australian Open, gdzie możliwe będzie starcie z Czeszką Petrą Kvitovą, Agnieszka Radwańska ma łatwą drogę.

Jeśli wszystko dobrze pójdzie, to aż do ćwierćfinału Australian Open, gdzie możliwe będzie starcie z Czeszką Petrą Kvitovą, Agnieszka Radwańska ma łatwą drogę. W I rundzie rozpoczynającego się w poniedziałek turnieju Wielkiego Szlema rozstawiona z numerem szóstym Polka zagra z Japonką Kurumi Narą (43.).

Wczoraj w Australii rozlosowano drabinki wielkoszlemowego turnieju. Radwańska jako jedyna z Polaków została rozstawiona. Rok temu ten przywilej miał także Jerzy Janowicz, ale spadł na 42. miejsce w rankingu ATP, przez co dolosowywany był do mocniejszych tenisistów. Niestety łodzianin losował bardzo pechowo. W I rundzie turnieju jego rywalem będzie bowiem Argentyńczyk Martin del Porto. Teoretycznie powinniśmy się cieszyć z takiego losowania, bo to obecnie zawodnik numer 338 w rankingu ATP, ale jeszcze rok temu był w tej klasyfikacji czwarty. Ten olbrzymi spadek spowodowany był wyłącznie przez groźną kontuzję nadgarstka, która sprawiła, że cały poprzedni sezon Adel Porto mógł spisać na straty. Urazu Argentyńczyk nabawił się właśnie podczas Australian Open dokładnie rok temu. Zwycięzca US Open z 2009 r. dopiero wrócił na kort i od razu pokazał, że jest w niezłej dyspozycji, bo dotarł aż do ćwierćfinału turnieju w Sydney.

Radwańska losowała dużo lepiej. Jej japońska rywalka jest jej dobrze znana. Rok temu Polka łatwo pokonała ją w dwóch setach na turnieju w Cincinnati. Jej najlepszy wynik w turniejach Wielkiego Szlema to III runda Australian Open rok temu i w US Open dwa lata temu.

Jeśli Radwańska wygra z Japonką, to w II rundzie trafi na Rosjankę Ałłę Kudriawcewą lub Szwedkę Johannę Larsson. Kolejne rundy to ewentualne mecze z Amerykanką Varvarą Lepchenko, Włoszką Flavią Pennettą lub Amerykanką Venus Williams. Pierwsza wyżej notowana rywalka czeka na krakowiankę dopiero w ćwierćfinale i jest nią czwarta rakieta świata – Czeszka Petra Kvitová.

Australian Open będzie pierwszym turniejem wielkoszlemowym, w którym Radwańskiej będzie pomagała Martina Navrátilová. Mieszkająca w USA Czeszka jest zachwycona umiejętnościami Polki. W wywiadzie, którego udzieliła „New York Timesowi”, wyraża się o niej w samych superlatywach.
– Agnieszka jest już niemal kompletnym produktem – powiedziała Navrátilová. – Potrzebuje tylko małego podrasowania. Agnieszki nie trzeba uczyć uderzeń, bo potrafi pod tym względem wszystko. Bardziej chodzi o to, by wskazać jej, kiedy poszczególne z nich stosować – dodała trenerka, z którą Polka podjęła współpracę głównie po to, żeby wygrać choć jeden turniej Wielkiego Szlema.

O udział w australijskiej imprezie pozostali reprezentanci Polski muszą walczyć w eliminacjach. W pierwszym etapie kwalifikacji odpadły tylko Paula Kania oraz Magda Linette. Dziś w nocy w ostatniej III rundzie eliminacji do turnieju głównego zagrają: Urszula Radwańska (149.) z Japonką Hiroko Kuwatą (180.), Katarzyna Piter (175.) ze sklasyfikowaną na 140. miejscu w światowym rankingu mieszkającą w USA Gruzinką Aną Tatiszwili, rywalem Łukasza Kubota (162.) w ostatniej rundzie kwalifikacji będzie Ukrainiec Ilia Marczenko (144.) i w końcu Michał Przysiężny (70.) w decydującym meczu zmierzy się ze Słowakiem Aljazem Bedene, 116. rakietą świata.

Reklama
Reklama