Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Polska

Trzeba to wygrać. Dziś gramy z Gruzją

10 punktów po czterech meczach eliminacyjnych – taki może być bilans biało-czerwonych po dzisiejszym meczu z Gruzją. Warunek – trzeba przywieźć trzy punkty z Tbilisi.

10 punktów po czterech meczach eliminacyjnych – taki może być bilans biało-czerwonych po dzisiejszym meczu z Gruzją. Warunek – trzeba przywieźć trzy punkty z Tbilisi. Wtedy już na dobre rozsiądziemy się w fotelu lidera naszej grupy.

Wspaniale byłoby zainkasować trzy punkty w Tbilisi i zakończyć rok na pierwszym miejscu w tabeli. Wszyscy na to liczymy, to kusząca perspektywa. Ostatnie nasze mecze pokazały, że na wiele nas stać, a wszystko idzie w dobrym kierunku – powiedział przed meczem Artur Jędrzejczyk „Jędza”. Wszystko wskazuje na to, że wystąpi on dziś, podobnie jak w meczu ze Szkocją, na lewej obronie. O grze po przeciwległej stronie boiska marzy Paweł Olkowski, ale przed nim bardzo trudne zadanie, musi wygryźć ze składu Łukasza Piszczka. – Przyjeżdżając na zgrupowanie, wszyscy liczymy na to, że zagramy. Ostatnio byłem tylko rezerwowym, więc teraz mam nadzieję, że wystąpię. Do wrześniowego meczu z Gibraltarem grałem w klubie sporadycznie. Wówczas po powrocie do klubu bardziej się zaangażowałem w treningi i to przyniosło efekty. Wiem, co trzeba robić, aby nadal się rozwijać – zaznaczył Olkowski.

W meczach u siebie Gruzini są groźni dla najlepszych. W meczach eliminacyjnych trzy gole wbili im tylko Włosi w 2006 r. Na tarczy do domu wracali m.in. Szkoci czy Rosjanie, a ostatnio sporo krwi napsuli Francuzom i Hiszpanom. – Chociaż gruzińska piłka nożna przeżywa kryzys, żadnej drużynie nie było, nie jest i nigdy nie będzie łatwo wygrać na naszym terenie. Mecze reprezentacji na stadionie w Tbilisi zawsze były sprawą narodową. Rzadko udaje się co prawda zagrać dwa razy z rzędu dobrze, ale przed swoimi kibicami Gruzja była i jest w stanie sprawić kłopoty najsilniejszym nawet rywalom – powiedział Kachaber Kaładze, były reprezentant Gruzji.

Z uznaniem o grze biało-czerwonych wypowiada się trener naszych dzisiejszych rywali Temur Kecbaja. – Polska ma bardzo dobrych piłkarzy, występują oni w najlepszych klubach Bundesligi. Zwycięstwo nad Niemcami? Nie powiem, że byłem bardzo zdziwiony. To dla was musiała być wielka sprawa, bo wiem, że pierwszy raz w historii wygraliście z tym przeciwnikiem – przyznał Kecbaja. Jego zdaniem kluczem do sukcesu w meczu z Polską będzie zatrzymanie Roberta Lewandowskiego. – Czy mam pomysł, jak to zrobić? Trudne pytanie, bo on jest na szczycie kariery. To był najlepszy piłkarz Borussii Dortmund i po jego odejściu to już nie ta sama drużyna. W Bayernie potwierdza, że jest jednym z najlepszych napastników świata – zakończył.
 

Źródło: Gazeta Polska Codziennie

Wesprzyj niezależne media

W czasach ataków na wolność słowa i niezależność dziennikarską, Twoje wsparcie jest kluczowe. Pomóż nam zachować niezależność i kontynuować rzetelne informowanie.

* Pola wymagane