Pieter Broertjes, podczas radiowego wywiadu, wezwał do deportowania 29-letniej córki prezydenta Rosji z kraju, gdzie od dwóch lat mieszka ze swoim holenderskim chłopakiem, jednym z kierowników w siedzibie Gazpromu w Holandii.
– Moglibyśmy ją deportować z Holandii, bo tu mieszka. Mogłaby zostać wyrzucona ze swoimi bagażami – powiedział na antenie Radia1 burmistrz Hilversum.
Deportacja miałaby być jednym z nacisków na Władimira Putina.
Niedługo po tym Pieter Broertjes przeprosił za swoje słowa. Dodał, że „są one wynikiem całkowitej bezsilności”, które wielu ludzi w Holandii podziela.
Z kolei wcześniej holenderski „De Telegraaf” podał, że Ukraińcy mieszkający w Holandii będą w weekend demonstrować przed domem Marii Putin w Voorschoten.