– Rosjanie są szowinistyczni. To postawa „my kontra świat, świat przeciwko nam”. To może być przyczyną nieporozumień z turystami innych narodowości – mówi Atilay Uslu, prezes holenderskiego touroperatora Corendon.
Do nasilenia napięć pomiędzy rosyjskimi i holenderskimi turystami doszło po zestrzeleniu malezyjskiego Boeinga, którym podróżowało 193 mieszkańców Holandii.
Rzecznik holenderskiego oddziału biura podróży TUI powiedział wczoraj, że napięcia nie zaowocowały dotychczas aktami przemocy. – Trzymamy rękę na pulsie. Będziemy interweniować natychmiast, jak coś się będzie działo – zapewnił.
Według cytowanego już wcześniej przez „De Telegraaf” Atilay’a Uslu, tego lata znacznie mniej Rosjan zdecydowało się na wakacje nad Morzem Śródziemnym.
– Na przykład na Majorce ich liczba zmniejszyła się o połowę. Hotelarze i lokalne biura podróży uważają, że mamy do czynienia z eskalacją zimnej wojny. Rosjanie nie chcą wydawać pieniędzy w krajach europejskich, które krytykują Rosję i są proukraińskie – ocenił Uslu.