Klub PiS w liście do marszałek Sejmu Ewy Kopacz zaapelował o zaproszenie Piotra Glińskiego - kandydata na premiera rządu technicznego – na posiedzenie Sejmu 9 lipca, na którym posłowie zajmą się wnioskiem o konstruktywne wotum nieufności wobec rządu. Eksperci są zgodni i podkreślają, że prof. Gliński powinien móc brać udział w dyskusji sejmowej.
W liście do Ewy Kopacz szef klubu PiS Mariusz Błaszczak
przytacza szereg opinii prawnych wskazujących na możliwość wystąpienia kandydata na premiera w trakcie omawiania wniosku o konstruktywne wotum nieufności wobec rządu.
PiS powołuje się m.in. na opinię prof. Piotra Sarneckiego, według którego kandydat na premiera, który nie jest posłem, nie będzie mógł brać udziału w dyskusji na posiedzeniu Sejmu w procedurze uchwalania wotum nieufności - o ile nie zostanie zaproszony przez marszałka Sejmu.
„Zaproszenie przez marszałka Sejmu powinno mieć swoją kontynuację w postaci udzielenia głosu” - twierdzi ekspert.
- W części opinii, w sposób jasny uwidacznia się pogląd, że fakt nieuwzględnienia wprost w regulaminie Sejmu udziału w debacie kandydata na premiera, który nie jest posłem, jest swego rodzaju błędem prawnym i nieprawidłowością, którą należałoby naprawić (...) Brak umożliwienia wystąpienia kandydatowi na premiera, nadmiernie umacnia pozycję aktualnie urzędującej Rady Ministrów i premiera oraz stanowi niespójność w stosunku do innych trybów powołania rządu (...) Kandydat na premiera powinien mieć możliwość przedstawienia założeń swego programu i nie jest w stanie go w tym zastąpić reprezentant wnioskodawców, uprawniony do przedstawienia powodów do złożenia wniosku o wotum – czytamy w liście do marszałek Sejmu.
W ocenie Prawa i Sprawiedliwości
uniemożliwienie prof. Glińskiemu zabrania głosu w Sejmie „stanowiłoby pogwałcenie zasady demokracji parlamentarnej, poprzez ograniczenie praw posłów i opozycji”.
Źródło: niezalezna.pl,pis.org.pl
rz