13 lipca odbędzie się uroczyste posiedzenie z okazji 550 lat Polskiego Parlamentaryzmu. Przed zgromadzonymi na dziedzińcu Zamku Królewskiego w Warszawie najwyższymi rangą urzędnikami państwowymi, posłami, senatorami i gośćmi z zagranicy orędzie wygłosi prezydent Andrzej Duda. - To wspaniała rocznica; powód do chwały, do chluby, ale i zobowiązanie dla nas, żeby tę piękną tradycję kultywować w sposób godny - powiedział w rozmowie z naszą reporterką poseł PiS Jacek Świat. - To najpiękniejsze dziedzictwo, jakie Polska wniosła do Europy - dodał.
550 lat temu - 13 lipca 1468 r. odbył się sejmik generalny w Kole, który stanowił preludium do pierwszego w polskiej historii dwuizbowego sejmu walnego w Piotrkowie 9 października 1468 r.
Dla uczczenia 550-lecia Parlamentaryzmu Rzeczpospolitej i 100. rocznicy odzyskania Niepodległości przez Polskę, 13 lipca w Zamku Królewskim w Warszawie odbędzie się Zgromadzenie Narodowe.
Zgodnie z postanowieniem wydanym przez marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego, uroczyste posiedzenie rozpocznie się o godz. 12. Przed zgromadzonymi na zamkowym dziedzińcu najwyższymi rangą urzędnikami państwowymi, posłami, senatorami i gośćmi z zagranicy orędzie wygłosi prezydent Andrzej Duda.
W rozmowie z naszą reporterką poseł PiS Jacek Świat powiedział, że jest to wspaniała rocznica.
- Chyba żaden parlament w Europie nie pracuje, praktycznie nieprzerwanie, tak długo. Chyba tylko Anglikom możemy ustępować. Powód do chwały, do chluby, ale i zobowiązanie dla nas, żeby tę piękną tradycję kultywować w sposób godny. Żeby ten duch republikanizmu, który pojawił się u zarania polskiego parlamentaryzmu był dalej żywy, kultywowany. Bo to jest najpiękniejsze dziedzictwo, jakie Polska wniosła do Europy - powiedział parlamentarzysta.
Jak zaznaczył, przez te wszystkie lata w historii parlamentu zdarzały się różne karty - "te piękne, chwalebne, ale również te mniej przyjemne, czy wręcz haniebne".
- Dzisiaj Sejm jest bardzo mocno rozdygotany emocjonalnie, choć Ci którzy zajmują się historią twierdzą, że dziś i tak nie jest najgorzej. Jeżeli popatrzymy na ekscesy, które wydarzają się w parlamentach innych krajów, to też możemy powiedzieć, że jeszcze nam do nich daleko. Mam nadzieję, że nie będziemy się ścigać na różne ekscesy, że będziemy umieli się wszyscy zachowywać godnie, mimo wszelkich nawet bardzo ostrych różnic politycznych, że będziemy potrafili zachować "styl" - bo to też jest część tego wspaniałego dziedzictwa parlamentarnego - zaznaczył.
Jacek Świat uważa, że większość zachodnich polityków nie wie, jak bogatą i piękną historię mamy.
- Podejrzewam, że przeważają tam kompletni ignoranci historyczni, jak wynikało choćby z tej gorącej debaty z udziałem premiera Morawieckiego. Ci ludzie niewiele rozumieją z tego czym jest Europa i nie mają zielonego pojęcia, jaka była nasza historia, jaki jest nasz wkład w historię Europy. Nie mają również pojęcia, czym są totalitaryzmy, jaka jest cena wolności i niezależności. Co najgorsze, nie wiedzą co to jest postkomunizm i jak trudno wyjść z dziedzictwa komunizmu, że te reformy, które my dziś robimy, to jest zrzucanie z siebie resztek "gorsetu" komunistycznego i postkomunistycznego. Zdaję sobie sprawę z tego, ze nie przeżyli tego na własnej skórze, ale jako politycy powinni mieć minimum wiedzy historycznej i politycznej - powiedział polityk.
Jak dodał, polski rząd dalej będzie "robić swoje".
- Będziemy przypominać nie tylko naszą piękną historię, tradycję i dorobek, ale i będziemy przypominać to, czym w istocie jest Europa, że jest projektem, który ma daleko idące korzenie, że ma korzenie chrześcijańskie, i bez odwołania do naszej kultury cywilizacji zachodniej, chrześcijańskiej, ten projekt unijny nie ma po prostu sensu. Rozpadnie się i być może zakończy się kalifatem Brukselskim - zakończył Jacek Świat.