GP: Za Trumpa Europa przestanie być niemiecka » CZYTAJ TERAZ »

55 lat od samospalenia Ryszarda Siwca. "To wielki cichy polski bohater"

- Pamiętajmy o tym człowieku, to wielki cichy polski bohater. Pokazał, że są rzeczy ważniejsze nawet niż nasze życie. To dobro, prawda, wolność, sprawiedliwość, solidarność - powiedział premier Mateusz Morawiecki o Ryszardzie Siwcu, który 55 lat temu dokonał aktu samospalenia w Warszawie.

Samospalenie Ryszarda Siwca
Samospalenie Ryszarda Siwca
youtu.be/QMLzwAH6o2s /IPN TVPL/ /screen/

Ryszard Siwiec dokonał aktu samospalenia 

"To był akt samospalenia w proteście przeciw atakowi wojsk sowieckich na Czechosłowację, która próbowała wyrwać się z okowów komunizmu i wielki polski bohater dokonał takiego aktu samospalenia w Warszawie"

– przypomniał szef rządu podczas piątkowej transmisji live na Facebooku.

Jak zaznaczył "komuniści próbowali to ukryć, przykryć, ale powoli przebijało się to do świadomości Polaków".

"Pamiętajmy o tym człowieku, to wielki cichy polski bohater. Pokazał, że są rzeczy ważniejsze nawet niż nasze życie. To dobro, prawda, wolność, sprawiedliwość, solidarność. I w geście solidarności z Czechami i Słowakami dokonał tego strasznego aktu"

– zaznaczył Morawiecki.

Ryszard Siwiec, filozof, żołnierz AK, 55 lat temu - 8 września 1968 r. - w proteście przeciw agresji wojsk Układu Warszawskiego na Czechosłowację, dokonał aktu samospalenia w czasie Centralnych Dożynek na Stadionie Dziesięciolecia w Warszawie.

Ryszard Siwiec urodził się 7 marca 1909 r., w Dębicy. Studiował na Wydziale Humanistycznym Uniwersytetu Jana Kazimierza we Lwowie, gdzie otrzymał tytuł magistra filozofii. Po ukończeniu studiów w roku 1936 przeprowadził się do Przemyśla, gdzie podjął pracę w urzędzie skarbowym. Po klęsce we wrześniu 1939 r. zrezygnował z pracy i do końca okupacji niemieckiej pracował jako robotnik jednego z miejskich przedsiębiorstw. Podczas II wojny był żołnierzem Armii Krajowej.

Po wojnie m.in. zatrudnił się jako księgowy w spółdzielczej wytwórni win. Interwencja wojsk Układu Warszawskiego, których część stanowiły oddziały LWP, w Czechosłowacji w nocy z 20 na 21 sierpnia 1968 r., skłoniła go do aktu, który miał być znacznie bardziej radykalny niż podejmowane w całej Polsce próby protestu wobec stłumienia Praskiej Wiosny.

Przed wyjazdem do stolicy Siwiec napisał testament i nagrał na taśmę magnetofonową antykomunistyczny manifest: „Poprzez atak na Czechosłowację pokazaliście, że jedynym argumentem w dyskusji ze słabszym są dla was czołgi”. Swoją odezwę zakończył wezwaniem: „Ludzie, w których może jeszcze tkwi iskierka ludzkości, uczuć ludzkich, opamiętajcie się! Usłyszcie mój krzyk, krzyk szarego, zwyczajnego człowieka, syna narodu, który własną i cudzą wolność ukochał ponad wszystko, ponad własne życie, opamiętajcie się! Jeszcze nie jest za późno!".


Ryszard Siwiec zmarł 12 września 1968 r. w wyniku oparzeń zajmujących ponad 85 proc. powierzchni ciała.

W 2009 r. imieniem Ryszarda Siwca nazwano ulicę w Pradze, przy której mieści się siedziba Instytutu Badania Reżimów Totalitarnych. Jego imieniem nazwano również ulicę w pobliżu Stadionu Narodowego, który wybudowano w niecce Stadionu Dziesięciolecia. W 2012 r. odsłonięto przy niej pomnik. "Złożył najwyższą ofiarę po to, żeby nie zginęła prawda" – napisano na monumencie.

 



Źródło: PAP, niezalezna.pl

#Ryszard Siwiec #Mateusz Morawiecki

mm