Na przełomie sierpnia i września 2012 roku wojskowi prokuratorzy byli w Smoleńsku i przywieźli próbki z wraku. Po przyjeździe do Polski NPW się zwróciła do CLK o przebadanie próbek specjalistycznym sprzętem. Jak się okazało policja nie dysponuje takim sprzętem. Wówczas Prokuratura zwróciła się o zakup takiego sprzętu. Było to możliwe poprzez przesunięcie środków z rezerwy budżetowej na ten cel. Jednak rząd Tuska nie skorzystał z tej możliwości.
Jak ustaliliśmy prokuratura sama wystąpiła o zakup specjalistycznego sprzętu. Szef NPW płk Jerzy Artymiak w grudniu 2012 wystąpił do Kancelarii Premiera o przyznanie „dodatkowych środków w kwocie 570 tys. zł dla CLK”.
„W związku z pismem Pana płk Jerzego Artymiaka Naczelnego Prokuratura Wojskowego z dnia 12 grudnia br. (…) dotyczącego zapewnienia dodatkowych środków w kwocie 570 tys. zł dla Centralnego Laboratorium Kryminalistycznego Policji na przeprowadzenie badań materiału dowodowego pobranego na miejscu katastrofy samolotu Tu-154 M – w porozumieniu z Panem insp. Markiem Pękała Zastępcą Zastępcą Dyrektora CKLP – uprzejmie informuje Pana Ministra, że nie ma możliwości dokonania do końca bieżącego roku zakupów niezbędnego sprzętu i materiałów eksploatacyjnych do przeprowadzenia badań. Z uwagi bowiem na konieczność zastosowania procedur wynikających z ustawy z dnia 29 stycznia 2004 r. Prawo zamówień publicznych (t.j.: Dz.U. z 2010 r. Nr 113, poz. 759, z późn. zm.) oraz deklarowanym przez potencjalnych dostawców czasem dostaw, okres realizacji zakupów wynosi 6 tygodni od przyznania środków na ten cel.
Reklama