Janusz Piechociński odwołuje dzisiejsze spotkanie koalicji rządowej. Liderzy PO i PSL mieli się spotkać o godz. 19.30. W najbliższy piątek w Sejmie ma się odbyć głosowanie nad obywatelskim projektem referendum edukacyjnego. Koalicja może mieć jednak problem z zebraniem odpowiedniej liczby głosów potrzebnych do odrzucenia projektu referendalnego.
Według nieoficjalnych informacji „Codziennej" zwolennicy Jarosława Gowina, którzy pozostali w PO, nie przyjdą na głosowanie lub się wstrzymają. W piątkowym głosowaniu chodzi. o sprzeciw wobec rządowego programu obniżenia wieku szkolnego. Gabinet Donalda Tuska chce, aby do pierwszej klasy poszły wszystkie sześciolatki.
Graś, tłumacząc przesunięcie terminu rozmów koalicyjnych, podkreślił, że "
rutynowe spotkanie mogłoby zostać niepotrzebnie wpisane w kontekst piątkowych głosowań w Sejmie". Wówczas posłowie mają głosować m.in. nad wnioskiem o przeprowadzenie referendum ws. obowiązku szkolnego dla sześciolatków.
"Znajdziemy bardziej stosowny termin na spotkanie koalicyjne. Obawiamy się, że dzisiejsze, rutynowe w zamierzeniu, spotkanie zostałoby niepotrzebnie wpisane w kontekst piątkowych głosowań" - powiedział Graś.
Według porannych informacji Piechocińskiego do spotkania miało dojść w środę o godz. 19.30;
mieli w nim uczestniczyć politycy PO i PSL, w tym także prezes PSL i premier Donald Tusk. Według oficjalnych informacji rozmowa miała dotyczyć ustawy o OFE, programowania środków z UE oraz "nowego otwarcia" koalicji i składu rządu.
Decyzję ws. dyscypliny w głosowaniu nad wnioskiem o referendum klub PSL podejmie w czwartek.
Źródło: PAP,niezalezna.pl,Gazeta Polska Codziennie
Wojciech Kamiński,pk,Magdalena Michalska