Dzisiaj po raz kolejny odbędą się uroczystości poświęcone pamięci ofiar katastrofy z 10 kwietnia 2010 r., w której zginął prezydent Lech Kaczyński wraz z małżonką Marią Kaczyńską i 94 innymi osobami, które udawały się na obchody 70. rocznicy zbrodni katyńskiej.
– Mija trzy i pół roku od tragedii, której wyjaśnienie zostało przez obecnie rządzących potraktowane jak kolizja drogowa. Nie przeprowadzono rzetelnego śledztwa, ale prowadzi się akcję niszczenia pamięci o Leszku – powiedział „Codziennej" Jan M. Tomaszewski. – Rządzący starają się wmówić Polakom, że to, co się stało 10 kwietnia 2010 r., jest nieważne, a także to, że winę za katastrofę ponosi prezydent Lech Kaczyński. Powinniśmy pojawiać się na miesięcznicach, by uświadamiać politykom sprawującym władzę, że Polacy nie zapomną o tej tragedii i będą domagali się jej wyjaśnienia do skutku – dodał Tomaszewski.
Centralną częścią uroczystości będzie msza św. odprawiona o godz. 19 w archikatedrze warszawskiej pw. św. Jana Chrzciciela. Po mszy odbędzie się Marsz Pamięci. Comiesięczne uroczystości ku czci ofiar zapoczątkował warszawski Klub „Gazety Polskiej".
Reklama