Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

Towarzysz Rosati. Przypominamy "dokonania" najlepszego posła według "Polityki"

Najlepszym posłem w rankingu postkomunistycznego tygodnika "Polityka" został Dariusz Rosati z Platformy Obywatelskiej, były członek PZPR.

Grzegorz Jakubowski/PAP
Grzegorz Jakubowski/PAP
Najlepszym posłem w rankingu postkomunistycznego tygodnika "Polityka" został Dariusz Rosati z Platformy Obywatelskiej, były członek PZPR. Warto przypomnieć jedno z jego czołowych tegorocznych osiągnięć: zainkasowanie 3 tysięcy złotych za... wykład dla stołecznych urzędników. Płaciła - z miejskich pieniędzy - Hanna Gronkiewicz-Waltz, koleżanka partyjna "najlepszego posła".

- Mimo ostrości politycznych sporów i „argumentów” padających często z trybuny, w naszym tegorocznym rankingu zwyciężali posłowie merytorycznie bardzo dobrze przygotowani, raczej zwolennicy kompromisu niż ciężkiej konfrontacji - uzasadniał wyniki rankingu Jerzy Baczyński, redaktor naczelny tygodnika "Polityka", zarejestrowany przez służby specjalne PRL jako kontakt operacyjny o pseudonimie „Bogusław”.

Czołowym "zwolennikiem kompromisu" okazał się Dariusz Rosati z PO. W tym ten roku ten jeden z najbogatszych posłów zasłynął m.in. tym, że dostał z publicznych pieniędzy 3 tys. zł. Pieniądze, na które wielu Polaków musi pracować dwa lub trzy miesiące, otrzymał za wygłoszenie wykładu dla 40 warszawskich urzędników - co ujawnił w czerwcu 2013 r. "Super Express".

Prof. Antoni Kamiński, ekspert ds. korupcji, następująco skomentował w rozmowie z "Super Expressem" sprawę tej prelekcji: - Po pierwsze, cena rynkowa wykładów profesorskich to 250-300 zł za godzinę. Po drugie, to wynagrodzenie dla kolegi partyjnego. Poseł nie powinien tych pieniędzy przyjąć i miasto nie powinno zapłacić.

Jak odnotował "Super Express" - Rosati "ma ponad 400 tys. zł oszczędności i kilka posiadłości, w tym gigantyczny, 390-metrowy dom wart 2,4 mln zł i drugi w budowie o wartości 1,8 mln zł. W radzie nadzorczej Banku Millennium S.A. zarobił w 2012 roku ponad 281 tys. zł. Ponad 540 tys. zł wpłynęło mu z kolei z pracy na dwóch uczelniach, poselskich diet, umów o dzieło i zleceń. Do tego doliczyć trzeba luksusowe auta - BMW X5 i audi A4".

My przypominamy zaś, że Dariusz Rosati w latach 1966-1990 należał do komunistycznej Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. W listopadzie 2007 r. IPN podał, że Rosati w 1968 r. został zarejestrowany przez Departament I MSW jako kandydat na tajnego współpracownika (kryptonim "Kajtek"), w 1976 r. w kategorii "zabezpieczenie", a w 1978 - jako kontakt operacyjny ps. "Buyer". Z kolei w 1985 r. został zarejestrowany w Departamencie II MSW (kontrwywiad) w kategorii "kandydat", a listopadzie 1989 r. w kategorii "zabezpieczenie". Na przełomie lat 80. i 90. był zaś jednym z członków rady nadzorczej FOZZ - funduszu, którego działalność doprowadziła do jednej z największych w historii III RP defraudacji środków publicznych.

Słowem: jaka gazeta - taki laureat.

 

 



Źródło: niezalezna.pl

wg