Na budowę Systemu Powiadamiania Ratunkowego wydano już ponad 250 mln zł, a on nadal nie działa jak trzeba. Terminy uruchomienia przesuwano już wielokrotnie. Ostatnio resort administracji i cyfryzacji wyznaczył go na początek przyszłego roku.
Zadanie budowy systemu informatycznego, który miał zapewnić sprawne i szybkie informowanie służb w razie wypadków czy klęsk żywiołowych powierzono Centrum Projektów Informatycznych. Niestety nie dało ono sobie rady.
Sprawą zajęła się NIK. Wystąpienie pokontrolne, do którego dotarła „Gazeta Polska Codziennie”, jest miażdżące: „Najwyższa Izba Kontroli ocenia negatywnie działalność Centrum Projektów Informatycznych w zbadanym zakresie”. Izba podkreśla, że taką ocenę uzasadnia „skala, waga i charakter stwierdzonych nieprawidłowości”.
Paweł Soloch, były szef Obrony Cywilnej Kraju, który od lat obserwuje nieporadne działania związane z budową systemu podkreśla, że podział MSWiA na dwa resorty jeszcze bardziej skomplikował sprawę. Policja i straż pożarna podlegają szefowi resortu spraw wewnętrznych, a budową systemu i jego wdrożeniem zajmuje się resort Boniego.
Więcej na ten temat w "Gazecie Polskiej Codziennie"
Reklama