- Dyplomacja polega na dyskretności. (…) Jutro będzie można zażądać odtajnienia publikacji wywiadowczych i kontrwywiadowczych. Jest granica w powszechny dostępie do informacji. Cieszę się, że sąd podzielił moje stanowisko. Z zasady nie będę zdejmował klauzuli z poufnych rozmów. Bierzmy przykład z dojrzałych demokracji. Tam czeka się na niektóre informacje 40-50 lat na zdjęcie klauzuli. Nawet przez setki lat nie są one ujawniane – mówił Tusk.
Treść notatek powstałych po rozmowach Tuska i Putina, które dotyczyły m.in. katastrofy smoleńskiej chciał poznać prawnik Piotr Grodecki, który zwrócił się do Kancelarii Premiera o ich ujawnienie w ramach dostępu do informacji publicznej. Ujawnienia treści notatek z tych rozmów domagali się także przedstawiciele rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej.
Chodziło o rozmowy prowadzone w okresie od 3 lutego 2010 r. do 29 października 2010 r. Dwie z nich odbyły się 10 kwietnia 2010 r. - w dniu katastrofy lotniczej pod Smoleńskiem.
Zobacz co powiedział Donald Tusk
