Nawrocki w wywiadzie dla #GP: Silna Polska liderem Europy i kluczowym sojusznikiem USA Czytaj więcej w GP!

Polscy żołnierze będą walczyć w Mali?

Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski powiedział, że nie może wykluczyć udziału Polski w planowanej misji szkoleniowej Unii Europejskiej w Mali. Zaznaczył, że na razie żadne decyzje w tej sprawie nie zapadły.

wojsko-polskie.pl
wojsko-polskie.pl
Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski powiedział, że nie może wykluczyć udziału Polski w planowanej misji szkoleniowej Unii Europejskiej w Mali. Zaznaczył, że na razie żadne decyzje w tej sprawie nie zapadły.

Sikorski był pytany w radiowej Trójce, czy Polska włączy się w ewentualną misję szkoleniową UE w Mali. W czwartek odbędzie się nadzwyczajna rada unijnych ministrów spraw zagranicznych ws. sytuacji w Mali.

- Jutro będzie to dyskusja polityczna, tzw. generacja sił, czyli decyzja o wysłaniu wojsk, to jest dopiero kolejny etap. Żadnych decyzji jeszcze nie podjęliśmy - zaznaczył Sikorski. - W świetle jutrzejszej dyskusji będę tę sprawę konsultował z premierem i z prezydentem. Elementami naszej decyzji będzie kilka czynników - dodał minister.

Po pierwsze - mówił - to, że już jesteśmy zaangażowani w Afganistanie, a inne kraje już się stamtąd wycofały.
- Z drugiej strony braliśmy udział już w wielu misjach UE także na kontynencie afrykańskim. Przypomnę misje w Kongo czy misję wojskową, bojową w Czadzie - powiedział Sikorski.

Pytany, czy jeżeli UE zdecyduje się wysłać misję szkoleniową do Mali, to Polska weźmie w niej udział, minister zaznaczył, że "w polskim interesie jest wzmacnianie europejskiej polityki bezpieczeństwa i polityki obronności".
- Żadne decyzje nie zapadły, ale wykluczyć tego na dłuższą metę nie mogę - powiedział szef MSZ.

Sikorski zwrócił uwagę, że w Mali doszło do zerwania rozejmu, w wyniku czego mamy do czynienia z olbrzymimi połaciami kraju kontrolowanymi przez Al-Kaidę.

- Francja w odpowiedzi na to złamanie rozejmu podjęła akcję zbrojną, którą traktujemy nie tylko ze zrozumieniem, ale i popieramy, bo dzięki tej akcji radykałowie islamistyczni nie zdobyli stolicy kraju - powiedział Sikorski.

Zaznaczył, że "od czasu Afganistanu i planowania ataków na Europę Zachodnią i Nowy Jork wiemy, jak niebezpieczna sytuacja jest wtedy, gdy terroryści mają fizyczną kontrolą nad jakimś terytorium".
- Mogą się wtedy tam szkolić i planować operację - zauważył.

Zwrócił również uwagę, że "Mali jest znacznie bliższe Europie niż Afganistan, to jest około 2 tys. od wybrzeża Morza Śródziemnego".

 



Źródło: PAP,niezalezna.pl

gb