Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski powiedział, że nie może wykluczyć udziału Polski w planowanej misji szkoleniowej Unii Europejskiej w Mali. Zaznaczył, że na razie żadne decyzje w tej sprawie nie zapadły.
Sikorski był pytany w radiowej Trójce, czy Polska włączy się w ewentualną misję szkoleniową UE w Mali. W czwartek odbędzie się nadzwyczajna rada unijnych ministrów spraw zagranicznych ws. sytuacji w Mali.
- Jutro będzie to dyskusja polityczna, tzw. generacja sił, czyli decyzja o wysłaniu wojsk, to jest dopiero kolejny etap. Żadnych decyzji jeszcze nie podjęliśmy - zaznaczył Sikorski. -
W świetle jutrzejszej dyskusji będę tę sprawę konsultował z premierem i z prezydentem. Elementami naszej decyzji będzie kilka czynników - dodał minister.
Po pierwsze - mówił - to, że
już jesteśmy zaangażowani w Afganistanie, a inne kraje już się stamtąd wycofały.
- Z drugiej strony braliśmy udział już w wielu misjach UE także na kontynencie afrykańskim. Przypomnę misje w Kongo czy misję wojskową, bojową w Czadzie - powiedział Sikorski.
Pytany, czy jeżeli UE zdecyduje się wysłać misję szkoleniową do Mali, to Polska weźmie w niej udział, minister zaznaczył, że "w polskim interesie jest wzmacnianie europejskiej polityki bezpieczeństwa i polityki obronności".
- Żadne decyzje nie zapadły, ale wykluczyć tego na dłuższą metę nie mogę - powiedział szef MSZ.
Sikorski zwrócił uwagę, że w Mali doszło do zerwania rozejmu, w wyniku czego mamy do czynienia z olbrzymimi połaciami kraju kontrolowanymi przez Al-Kaidę.
- Francja w odpowiedzi na to złamanie rozejmu podjęła akcję zbrojną, którą traktujemy nie tylko ze zrozumieniem, ale i popieramy, bo dzięki tej akcji radykałowie islamistyczni nie zdobyli stolicy kraju - powiedział Sikorski.
Zaznaczył, że "od czasu Afganistanu i planowania ataków na Europę Zachodnią i Nowy Jork wiemy, jak niebezpieczna sytuacja jest wtedy, gdy terroryści mają fizyczną kontrolą nad jakimś terytorium".
- Mogą się wtedy tam szkolić i planować operację - zauważył.
Zwrócił również uwagę, że "
Mali jest znacznie bliższe Europie niż Afganistan, to jest około 2 tys. od wybrzeża Morza Śródziemnego".
Źródło: PAP,niezalezna.pl
gb