Śledztwo wszczęto na podstawie art. 151 kodeksu karnego, który stanowi: „Kto namową lub przez udzielenie pomocy doprowadza człowieka do targnięcia się na własne życie, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5”.
Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Dariusz Ślepokura poinformował, że powodem umorzenia postępowania było uznanie, że „takiego czynu nie popełniono”. Decyzja jest nieprawomocna, co oznacza, że rodzina Andrzeja Leppera może się jeszcze od niej odwołać.
Na łamach portalu Niezalezna.pl oraz „Gazety Polskiej” wielokrotnie pisaliśmy o tym, że dysponujemy dowodami, które wskazują na to, że Andrzej Lepper chciał potwierdzić zeznania Jarosława Kaczyńskiego dotyczące „afery gruntowej”. Wśród dowodów przekazanych przez redakcję „Gazety Polskiej” prokuraturze są nagrania rozmowy z Andrzejem Lepperem, w czasie której szef „Samoobrony” ujawnia źródło przecieku w aferze gruntowej oraz chęć podzielenia się tą wiedzą z prokuraturą.


Reklama