Zbigniew Stonoga jest poszukiwany sześcioma listami gończymi przez polskie sądy. W ciągu ostatnich 20 lat był skazany 28 razy. Po długim czasie ukrywania się za granicą ma niedługo trafić do Polski. Niedawno w jego obronie stawał m.in. były prezydent, Lech Wałęsa, a także dziennikarz "Gazety Wyborczej", Wojciech Czuchnowski. Przypominamy awanturniczą karierę ukrywającego się dotąd zagranicą biznesmena.
Dziś Sąd w Amsterdamie ogłosił wyrok w sprawie wydalenia Zbigniewa Stonogi (zgodził się na podanie nazwiska) z Holandii i wydania go Polsce.
W styczniu Stonoga został zatrzymany w Holandii. Do Niderlandów przyjechał z Norwegii, gdzie ubiegał się o azyl polityczny. W ten sposób ukrywał się przed polskim wymiarem sprawiedliwości. Według ustaleń portalu Niezależna.pl, ukrywał się w holenderskiej miejscowości Dordrecht. We wniosku o azyl polityczny Stonoga miał wpisać swój aktualny adres zamieszkania. Po tej informacji policjanci z Niderlandów go zatrzymali.
W ciągu kilku dni holenderska policja powinna przekazać go polskiej. Następnie Stonoga trafi do Prokuratury Regionalnej w Lublinie, która podejmie z nim dalsze czynności w ramach prowadzonego śledztwa.
W obronę Zbigniewa S. zaangażował się m.in. b. prezydent Lech Wałęsa. "Wprost" dotarł do pisma, które były prezydent wysłał do Norweskiego Urzędu Imigracyjnego. Wałęsa zwrócił się do Norwegów z pozytywną rekomendacją dotyczącą wniosku o azyl polityczny dla Stonogi. W ocenie Wałęsy Stonoga jest osobą prześladowaną z powodów politycznych.
Portal tvp.info pisał o tym, że o azyl dla Stonogi zabiegał u władz Norwegii, także dziennikarz "Gazety Wyborczej", Wojciech Czuchnowski. W maju ub.r. portal Niezalezna.pl pisał o tym, jak Czuchnowski zaangażował się w obronę i zrzutkę pieniędzy.
Pomóżmy. Ten człowiek jest ciężko chory. Areszt to dla niego śmierć...
– napisał w mediach społecznościowych Czuchnowski.
Zbigniew Stonoga jest poszukiwany sześcioma listami gończymi przez polskie sądy, w tym Europejskimi Nakazami Aresztowania.
Prokuratura Regionalna w Lublinie ściga go w związku z podejrzeniem przywłaszczenia ponad 927 tys. zł przekazanych fundacji jego imienia przez darczyńców na cele charytatywne.
Ta sama prokuratura prowadzi przeciwko Stonodze postępowanie, w którym podejrzany jest o przywłaszczenie 217 tys. zł przekazanych przez darczyńców na działalność jego fundacji. Pieniądze miał przeznaczyć na żetony do gry w kasynie w Warszawie. Kolejne śledztwo prowadzi Prokuratura Okręgowa Warszawa–Praga. W tym postępowaniu Zbigniew Stonoga jest podejrzany o przywłaszczenie blisko 4,5 mln zł pochodzących z wpłat osób zainteresowanych nabyciem udziałów w dwóch spółkach. Prowadził bowiem działalność m.in. obiecując powstanie "Browaru Stonoga" i "Gazety Stonoga", założył "Stonoga Partię Polską", czy kanał na Youtube.
Pod inną sygnaturą w Prokuraturze Okręgowej Warszawa-Praga zarejestrowane jest śledztwo, w którym Stonoga podejrzany jest o przestępstwa skarbowe i wyłudzenia VAT. Chodzi m.in. o "dokonanie wspólnie i w porozumieniu z innymi osobami" oszustw na szkodę Skarbu Państwa oraz wyłudzeń VAT na łączną kwotę ponad 2 mln zł; usiłowanie wyłudzenia zwrotu VAT w kwocie 4 mln zł i kierowanie usiłowaniem wyłudzenia kolejnych 700 tys. zł. Miał także, zdaniem prokuratury, prać "brudne pieniądze".
Z kolei Prokuratura Okręgowa w Warszawie przedstawiła Zbigniewowi Stonodze zarzut doprowadzenia do niekorzystnego rozporządzenia mieniem dwóch osób w kwocie 532 tys. zł.
Sąd Okręgowy w Krakowie poszukuje Stonogę w związku z postępowaniem zainicjowanym aktem oskarżenia Prokuratury Okręgowej w Krakowie. Został oskarżony o popełnienie 15 przestępstw, w tym o wyrządzenie szkody w kwocie ok. 42 mln zł w mieniu, o pranie "brudnych pieniędzy" i oszustwa podatkowe na kwotę około 2 mln zł.
Prokuratura Krajowa podaje, że Stonoga w ciągu ostatnich 20 lat był skazany 28 razy. Przeciwko niemu toczyły się postępowania dotyczące m.in. przestępstw gospodarczych, fałszowania dokumentów, oszustw, składania fałszywych zeznań i znieważania (w tym Prezydenta RP). Orzekające w jego sprawach sądy skazały go na kary w sumie kilkuletniego pozbawienia wolności.
Zbigniew Stonoga publicznie zaistniał w 2003 r. w związku ze swoją działalnością w partii "Samoobrona". Od 2001 r. Stonoga był nieformalnym doradcą Andrzeja Leppera do spraw małych i średnich przedsiębiorstw, był także asystentem Wandy Łyżwińskiej. Gdy atmosfera wokół Zbigniewa Stonogi zaczęła się zagęszczać, Lepper zakazał mu wstępu do budynku Sejmu. Dalej było już tylko coraz więcej kontrowersji i... wyroków.