Do szpitala trafił 18-latek, który podtruł się tlenkiem węgla podczas kąpieli w mieszkaniu w Oświęcimiu. Do placówki na obserwację przewieziono także niemowlę – poinformowała we wtorek rzecznik oświęcimskiej policji asp. szt. Małgorzata Jurecka.
Do podtrucia czadem doszło w poniedziałek po południu. Zdaniem strażaków, gaz ulatniał się z piecyka gazowego w łazience, w której kąpał się 18-latek - wujek 2-miesięcznego niemowlęcia. Nastolatek i niemowlak trafili do szpitala. 18-latek został poddany tlenoterapii, a niemowlak został w placówce na obserwacji. Rodzice malucha, z uwagi na brak objawów świadczących o podtruciu, nie wymagali hospitalizacji.
To kolejny w ostatnich dniach taki przypadek w rejonie Oświęcimia. W weekend z tego powodu trafiły do szpitala cztery osoby z Brzeszcz i dwie z Poręby Wielkiej.
- Zimą w domach, w których urządzenia grzewcze lub przewody wentylacyjne są źle użytkowane, wzrasta ryzyko śmiertelnego zatrucia tlenkiem węgla. Aby zadbać o bezpieczeństwo swoje oraz bliskich, należy sprawdzić drożność wentylacji, a także wyposażyć mieszkanie w czujnik tlenku węgla. Czad jest gazem bezwonnym i bezbarwnym, więc ludzie go nie wyczuwają, natomiast czujnik tlenku węgla wykryje nawet niewielkie jego stężenie i natychmiast to zasygnalizuje
powiedziała Małgorzata Jurecka.