- Nie ma tak naprawdę żadnych podstaw prawnych, poza tym, że członkowie Rady Europejskiej, zdeklarowali się na przyjęcie pewnej części uchodźców, ale sytuacja się zmieniła – zmienił się w Polsce rząd, nastroje i nie ma przyzwolenia na przyjecie uchodźców, imigrantów. Pytanie jest tylko takie, jak daleko Komisja Europejska może zajść, ignorując to, ze nie ma takich podstaw prawnych? Żadna siła nie może nas zmusić do przyjęcia imigrantów, jeśli polski rząd się na to nie zgodzi – mówił na antenie Telewizji Republika prof. Legutko.
- Zmieniły się realia i skoro polski rząd nie ma przyzwolenia społecznego, a nie ma, bo ogromna część tych imigrantów nie chce przyjąć, byłoby rzeczą nieroztropną, żeby ich przyjąć. Polska przyjęła Ukraińców, Czeczenów, to nie jest tak, że jesteśmy niegościnni. Chodzi o wielkie liczby imigrantów, którzy zostali wpuszczeni do Europy bez żadnej kontroli, ale także społeczność muzułmańską z Bliskiego Wschodu, która niekoniecznie się asymiluje - tłumaczył prof. Legutko.