Jerzy Mazgaj, należący do głównych "bohaterów" ujawnionych dzisiaj rano taśm, prowadził bloga na portalu (swego czasu) Tomasza Lisa. Jeden z teksów był poświęcony znajomości z... księdzem Kazimierzem Sową. Mazgaj pisze o wspólnych, wieczornych dyskusjach przy czerwonym winie. Nie brakowało również palenia kubańskich cygar.
Wątek cygar pojawił się już na "pierwszych" nagraniach z pogawędek polityków Platformy w restauracji "Sowa i Przyjaciele"
. - Cała ambasada na Kubie dwoi się i troi, żeby zdobyć najlepsze cygara dla Tuska - odpowiadał szef dyplomacji Radosław Sikorski byłemu wicepremierowi Jackowi Rostowskiemu.
O cygarach, choć w innym kontekście, pisał również Jerzy Mazgaj. To biznesmen, który narzekał na teksty "Gazety Polskiej", a któremu ks. Kazimierz Sowa doradzał, aby zniszczyć tygodnik.
Mazgaj prowadził bloga na portalu natemat.pl, którym swego czasu kierował Tomasz Lisa. Tekst był poświęcony przyjaźni z Sową.
"Ksiądz, który nie jest dewocyjnie pobożny, któremu podobają się kobiety i bez wahania głaszcze dzieci po głowach"
- pisał Mazgaj, którego do zwierzeń skłonił wywiad przeprowadzony przez Małgorzatę Domagalik z ks. Sową.
"Wywiad z księdzem nie był pierwszym, który przeczytałem, ale pierwszym, który wywarł na mnie ogromne wrażenie. Tym bardziej, że mam przyjemność i zaszczyt znać go osobiście. Niejednokrotnie zdarzyło mi się zapalić z księdzem Kazimierzem kubańskie cygaro i przy lampce dobrego wina prowadzić ontologiczne dyskusje na temat tego, skąd przychodzimy i dokąd zmierzamy"
- podkreślał Mazgaj. Czy rozmowa o zniszczeniu "Gazety Polskiej" to także jedna z takich "ontologicznych" dyskusji?
Źródło: niezalezna.pl,natemat.pl
#Jerzy Mazgaj
#ksiądz Kazimierz Sowa
#cygara
gb