Niedawno prawomocny wyrok usłyszał drukarz z Łodzi, który odmówił homoseksualistom zrobienia propagandowych materiałów. Teraz kłopoty ma trener krav magi z Poznania, bo nie chciał szkolić homoseksualistów. Obrażeni donieśli na niego do rzecznika praw obywatelskich, a ten powiadomił policję.
Czy w Polsce regułą stanie się, że przedsiębiorcy, którzy odmówią homoseksualistom współpracy, będą mieli problemy z wymiarem sprawiedliwości? Chyba na to się zanosi, bo – po precedensowym przypadku drukarza z Łodzi – kolejnej osobie grozi wyrok.
Robert K. prowadzi w Poznaniu popularną szkołę krav magi. Z informacji zawartych na stronie internetowej wynika, że kursy samoobrony są skierowane zarówno do mężczyzn, jak i kobiet. Niedawno zgłosili się do niego członkowie grupy Stonewall – to stowarzyszenie z Poznania zrzeszające homoseksualistów. Oni m.in. organizują w stolicy Wielkopolski parady wolności (ich sympatycy byli również odpowiedzialni za odrażającą prowokację przed Farą, o której pisała „Codzienna”). Kilkanaście osób chciało wziąć udział w treningach. Instruktor początkowo miał się zgodzić, ale po kilku dniach odmówił.
Homoseksualiści z Poznania poskarżyli się rzecznikowi praw obywatelskich, a ten powiadomił policję. Przedstawiciel RPO napisał, że chodzi o odmowę wykonania usługi ze względu „na brak akceptacji dla osób tej samej płci”, a to miałoby być przejawem dyskryminacji i tym samym złamaniem prawa.
Karolina Niedźwiecka z grupy Stonewall, która chciała zorganizować kursy samoobrony, przyznaje, że reprezentuje ich ten sam prawnik, który występował przeciwko drukarzowi z Łodzi.
„Nie zgadzamy się, aby z przyczyn homofobicznych odmawiano komukolwiek dostępu do dóbr i usług” – stwierdziła w odpowiedzi na pytania „Codziennej”. Pojawiły się nawet słowa o... faszyzmie. – Kiedyś już dzielono tak ludzi – wszyscy znamy historię i pamiętamy kina czy tramwaje „nur für Deutsche” – powiedziała.
Sprawą nadal zajmuje się policja. Robertowi K. postawiono już zarzut z artykułu 138 kodeksu wykroczeń. Nie przyznał się do winy. Na tym jednak może się nie zakończyć.
– Trwa analiza prawna – usłyszeliśmy w biurze prasowym Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu.
Skontaktowaliśmy się również z Robertem K., ale nie chciał rozmawiać o szczegółach. Stwierdził jedynie, że wstrzymuje się z komentarzami i czeka na decyzję policji. Drukarz z Łodzi został uznany za winnego, choć odstąpiono od wymierzenia kary. Czy to samo czeka innych, którzy nie chcą klientów spod znaku tęczy?
Źródło: Gazeta Polska Codziennie
#trener #krav maga #LGBT #homoseksualiści
Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
Grzegorz Broński