Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Polityka

Zoll podżegał marszałka Sejmu do złamania prawa? Prokuratura sprawdzi, co powiedział na antenie TVN24

W Prokuraturze Okręgowej w Warszawie złożone zostało zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez prof. Andrzeja Zolla - ustalił portal Niezalezna.pl. Chodzi o wypowiedź, w której sugerował działania rzekomo pozwalające na zablokowanie lub opóźnienie zaprzysiężenia prezydenta Karola Nawrockiego przez Zgromadzenie Narodowe. „Czas najwyższy powiedzieć „dość” mówieniu przez ludzi, którzy uchodzą za autorytety, rzeczy nie tyle głupich, co przede wszystkim groźnych” - tłumaczy sędzia Łukasz Piebiak, prezes Stowarzyszenia „Prawnicy dla Polski”.

Prof. Andrzej Zoll, były prezes Trybunału Konstytucyjnego, od kilku tygodni snuje rozmaite scenariusze dotyczące wyników wyborów prezydenckich.

W końcu czerwca przedstawił koncepcję zakładającą, że Zgromadzenie Narodowe mogłoby zawiesić postępowanie – miałaby dobiec końca kadencja urzędującego prezydenta, a urząd miałby sprawować marszałek Sejmu i wówczas mógłby podpisać m.in. ustawę incydentalną. 

Z kolei 18 lipca na antenie TVN 24 stwierdził m.in.:

„(…) nie ma chyba wątpliwości, że wybory zostały rozstrzygnięte i Pan Nawrocki został wybrany Prezydentem i jest dzisiaj słusznie traktowany jako Prezydent elekt. Natomiast chodzi o to, żeby jednak nie było żadnych wątpliwości co do procedury ważności stwierdzenia wyborów. Ja myślę, że Zgromadzenie Narodowe jest takim organem władzy państwowej (…) które powinno nie tylko przyjąć ślubowanie, ale i stwierdzić ważność wyborów. Ja sobie wyobrażam w ten sposób, że zwołane na 6 sierpnia Zgromadzenie Narodowe powinno dopuścić do głosu Prokuratora Generalnego, zresztą senatora, czyli członka zgromadzenia, który przedstawi te zarzuty, które ma w stosunku do Izby Kontroli i niech Zgromadzenie Narodowe podejmie decyzję i stwierdzi ważność wyborów. (…) należy wykorzystać tę możliwość, żeby to Zgromadzenie Narodowe wypowiedziało się co do ważności wyborów (…) W tej sytuacji uważam, że powinno dojść do zawieszenia przyjęcia ślubowania".

Pomysły Zolla został zmiażdżone przez prawników. Wskazywano wprost, że to rozwiązania niezgodne z Konstytucją RP.

Jak ustalił portal Niezalezna.pl, dziś rano do Prokuratury Okręgowej w Warszawie złożone zostało zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa.

Zawiadamiam o uzasadnionym podejrzeniu popełnienia przestępstwa nakłaniania funkcjonariuszy publicznych: Marszałka Sejmu RP oraz pozostałych członków Zgromadzenia Narodowego do popełnienia przestępstwa niedopełnienia wynikającego z Konstytucji RP obowiązku przyjęcia przez Zgromadzenie Narodowe przysięgi od nowo wybranego Prezydenta RP Karola Tadeusza Nawrockiego i w ten sposób uniemożliwienia wyżej wymienionemu objęcia funkcji Prezydenta RP, na którą został wybrany w wyborach powszechnych w dniu 1 czerwca 2025 r. oraz o przestępstwie nakłaniania wskazanych powyżej funkcjonariuszy publicznych do przekroczenia określonych w Konstytucji RP uprawnień poprzez podjęcie przez nich decyzji w przedmiocie ważności wyboru Prezydenta RP

- czytamy w zawiadomieniu Stowarzyszenia "Prawnicy dla Polski".

„Nieodebranie przez Zgromadzenie Narodowe w dniu 6 sierpnia 2025 r. przysięgi od Karola Tadeusza Nawrockiego, do czego nakłania Andrzej Zoll, doprowadzi do sytuacji, w której Rzeczpospolita Polska będzie pozbawiona m.in. „najwyższego przedstawiciela i gwaranta ciągłości władzy państwowej” – podkreślono. 

Rozmawiamy z sędzią Łukaszem Piebiakiem

Skąd decyzja o złożeniu zawiadomienia do prokuratury ws. wypowiedzi prof. Zolla?

„Czas najwyższy powiedzieć „dość” mówieniu przez ludzi, którzy uchodzą za autorytety, rzeczy nie tyle głupich, co przede wszystkim groźnych” - tłumaczy Niezalezna.pl sędzia Łukasz Piebiak, prezes Stowarzyszenia „Prawnicy dla Polski”. Przyznaje, że mało jest w Polsce prawników, którzy mają taki życiorys, jak były prezes Trybunału Konstytucyjnego. 

„Jeżeli więc taki człowiek sugeruje rozwiązania, które są wprost sprzeczne z obowiązującym porządkiem prawnym, to ma prawo się spodziewać, że do kogoś to trafi i być może się dostosuje do takich propozycji. Oddziaływanie tego rodzaju pomysłów jest gigantyczne, zwłaszcza na ludzi, którzy nie mają specjalistycznego przygotowania, nie są prawnikami, nie mówiąc o specjalizacji w zakresie prawa konstytucyjnego

- podkreśla s. Piebiak.

Wskazuje też na inne, równie poważne, konsekwencje: „bezpośrednim adresatem tego czynu, który my traktujemy w kategoriach karalnego podżegania do popełnienia przestępstwa, jest marszałek Sejmu Szymon Hołownia, ale prof. Zoll zbyt długo funkcjonuje w sferze publicznej, żeby nie wiedział, że to co mówi – w określonym miejscu i czasie na tle wyniku wyborów prezydenckich – będzie miało ogromny wpływ na emocje społeczne, które i tak są u zenitu”

„Wygłaszając tego typu komentarze, chce się osiągnąć określony efekt. W tym przypadku, ten efekt jest o gigantycznym rażeniu ustrojowym, nie mielibyśmy głowy państwa” – stwierdził prezes „PdP”. - „Być może więc tego rodzaju zawiadomienie i konieczność jego rozpoznania przez organ prokuratorski, doprowadzi niektórych do opamiętania”.

Źródło: niezalezna.pl