Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
,Grzegorz Wszołek
23.07.2025 10:30

Uśmiechnięci wypadli z zakrętu

Aż po 12 dniach zwłoki w Dzienniku Ustaw ukazało się postanowienie marszałka Sejmu Szymona Hołowni ws. zwołania Zgromadzenia Narodowego na 6 sierpnia. Już samo to, że trwało to tak długo, wiele mówi o kondycji i morale obozu władzy po przegranych wyborach prezydenckich.

Adam Bodnar już tonuje nastroje, wiedząc, że szumnie zapowiadane ustalenia prokuratury, oparte na zwykłych dyrdymałach Krzysztofa Kontka, nie tylko nie zmienią wyniku głosowania, ale ośmieszą inicjatorów operacji podważania mandatu prezydenckiego Karola Nawrockiego. Teraz trwają wysiłki, by analizy z przeliczenia głosów w kilkuset komisjach ładnie opakować medialnie i wymieszać z dyskusją o rekonstrukcji rządu. W międzyczasie prof. Andrzej Zoll, były prezes TK i RPO, proponuje, by to Zgromadzenie Narodowe zagłosowało ws. ważności wyborów – wiedząc, że koalicja ma większość i jest to rozwiązanie kompletnie niezgodne z konstytucją. Żyjemy w czasach, w których Janusz Korwin-Mikke na temat zaprzysiężenia Nawrockiego mówi rozsądniej niż Zoll. Strona liberalno-lewicowa, nazywana po 2023 r. „uśmiechniętą”, jest już nie tyle na zakręcie, ile z niego wypadła. Również intelektualnie. I coraz bardziej uśmiecha się z zaciśniętymi zębami.