- Trwają prace przygotowujące na wielką skalę szkolenia wojskowe dla każdego dorosłego mężczyzny w Polsce - powiedział na początku marca br. Donald Tusk w Sejmie. Premier dodał, że . do końca roku ma być gotowy model.
Wiosną br. przetoczyła się dyskusja, czy szkolenia wojskowe będą dobrowolne czy obowiązkowe dla wszystkich obywateli. Rzucona w przestrzeń publiczną zapowiedź była komentowany i rozpatrywany w mediach i tłumaczona przez polityków. W ramach kampanii prezydenckiej Rafał Trzaskowski udał się na jednodniowe szkolenie wojskowe, co nie przyniosło mu znacznego sondażowego wzrostu.
Co dalej ze zapowiedziami?
Po kilku miesiącach temat zniknął z radarów zainteresowań opinii publicznej. Jednak pamiętają o nim politycy. Poseł PiS Paweł Jabłoński zwrócił się do MON z pytaniami w tej sprawie.
"Uprzejmie wyjaśniam, iż celem realizacji projektu szkoleń wojskowych, Minister Obrony Narodowej powołał - stosowną decyzją - Zespół do spraw opracowania »Programu powszechnych dobrowolnych szkoleń obronnych«" - napisał wiceszef MON Paweł Bejda na poselską interpelację.
W tym samym piśmie min. Bejda zapewnił, że pierwsze pilotażowe szkolenia mają się rozpocząć jeszcze w 2025 roku, a te docelowe w 2026 r.
Jabłoński przypomniał, że zgodnie z zapowiedziami program miał powstać "w ciągu kilku tygodni". Skomentował także fakt, że po 7 miesiąca rząd jest na etapie jedynie powołania zespołu i napisał na platformie X: "ręce opadają".
W marcu – ponad 7 miesięcy temu❗️– @donaldtusk zapowiadał program powszechnych szkoleń wojskowych.
— 🇵🇱 Paweł Jabłoński (@paweljablonski_) October 21, 2025
Program miał powstać „w ciągu kilku tygodni”.
Jest koniec października.
Co odpowiada @MON_GOV_PL na pytanie o konkrety?
Tak jak myśleliście: POWOŁALI ZESPÓŁ („stosowną… pic.twitter.com/pASdKpuljm