Były premier przypomniał wyborcze obietnice polityków rządzącej obecnie koalicji. Zapewniali, że zostaną zniesione limity NFZ dla szpitali oraz dzwoniących do nas lekarzy, by zlecić nam badania. Morawiecki zwrócił się także z apelem do internautów.
Mateusz Morawiecki przypomniał, że politycy Koalicji Obywatelskiej w kampanii przed wyborami parlamentarnymi obiecywali, że zostaną zniesione limity Narodowego Funduszu Zdrowia w szpitalach. Mówił o tym m.in. Bartosz Arłukowicz.
Już nikt nigdy nie będzie odesłany ze szpitala, dlatego że skończyły się limity
– zapewniał podczas jednego z wieców wyborczych.
Były premier przytoczył także wypowiedź Szymona Hołowni, który zapowiadał poprawę podstawowej opieki lekarskiej.
Każdy z was będzie miał lekarza odpowiedzialnego, w którego interesie będzie dzwonić do was i sprawdzać zdrowie
– mówił w kampanii obecny marszałek Sejmu.
Polityk Polski 2050 tłumaczył, że to nie pacjent będzie kontaktował się z medykiem, żeby powiedzieć mu, że jest chory. - To on będzie dzwonił i zlecał wam badania profilaktyczne - tłumaczył Hołownia.
Akwizytorzy z koalicji nieudaczników znów przesadzili z obietnicami... pic.twitter.com/3DOqAeCsel
— Mateusz Morawiecki (@MorawieckiM) October 17, 2024
- Panowie walcząc o wasze głosy zapędzili się niczym sprzedawcy telefoniczni. Rzeczywistość jest jednak zupełnie inna - rząd nie radzi sobie z zapewnieniem pieniędzy na służbę zdrowia - podkreślił Morawiecki.
Napiszcie mi z czym sobie radzi ta koalicja nieudaczników
– zwrócił się z apelem.
NFZ zalega z płatnościami za nadwykonania w limitowanych zabiegach. Tak jest w przypadku wszczepienia endoprotez stawów oraz rehabilitacji w szpitalu w Lubaczowie (woj. podkarpackie). Dyrektor SP ZOZ Lubaczów Piotr Cencora powiedział, że w związku z tym szpital ograniczył o ok. 50-60 proc. przyjęcia w tym zakresie.
Z podobną sytuacją mierzą się też inne placówki w całej Polsce, które ze względu na brak pieniędzy muszą odsyłać kolejnych pacjentów do domu.