Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Wymowne puste krzesła polityków opozycji. "Samodzielność Tuska ograniczają interesy grupy Webera"

- Dzisiejsza nieobecność Platformy Obywatelskiej, Lewicy czy Szymona Hołowni pokazuje, że w takich trudnych momentach, w kluczowych sprawach, niestety nie można liczyć na wspólne stanowisko różnych opcji politycznych. Samodzielność i decyzyjność Donalda Tuska kończy się tam, gdzie zaczynają się interesy grupy Webera - tak po zakończeniu spotkania w KPRM ws. przymusowej relokacji migrantów mówił rzecznik rządu Piotr Müller.

Puste krzesło Borysa Budki na spotkaniu z premierem
Puste krzesło Borysa Budki na spotkaniu z premierem
Facebook.com/Szymon Szynkowski vel Sęk

W czwartek w KPRM odbyło się spotkanie przedstawicieli klubów i kół parlamentarnych, na które zaprosił premier. Na spotkaniu obecni byli przedstawiciele PiS, Konfederacji i PSL, m.in. szef klubu PiS Ryszard Terlecki, wicemarszałek Senatu Marek Pęk, szef koła Konfederacji Krzysztof Bosak, prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz, szef koła Kukiz'15 Paweł Kukiz, a także szef MSWiA Mariusz Kamiński. Przedstawiciele Koalicji Obywatelskiej, Lewicy i Polski 2050 odmówili udziału w konsultacjach z Morawieckim.

Müller w czwartek podczas briefingu prasowego po spotkaniu podziękował wszystkim obecnym na naradzie za konstruktywne rozmowy. Dodał, że ze zdziwieniem przyjął on postawę niektórych klubów parlamentarnych co do nieobecności w tej sprawie.

- Pan premier przecież tylko w najważniejszych sprawach prosi o takie konsultacje (...) a dzisiejsza nieobecność Platformy Obywatelskiej, Lewicy czy Szymona Hołowni pokazuje, że w takich trudnych momentach, w kluczowych sprawach, niestety nie można liczyć na wspólne stanowisko różnych opcji politycznych

- powiedział.

Zdaniem rzecznika rządu "samodzielność i decyzyjność Donalda Tuska kończy się tam, gdzie zaczynają się interesy grupy Webera". Dodał, że z przykrością przyjmuje zachowanie niektórych polityków opozycji, którzy powtarzają nieprawdziwe informacje na temat aktualnego kształtu paktu migracyjnego.

- Przepisy, które są w tej chwili proponowane przez instytucje unijne, są niebezpieczne dla Polski, ale długofalowo również dla całej Unii Europejskiej, ponieważ długofalowo spowodują one zwiększenie presji migracyjnej

- ocenił.

30 czerwca po szczycie UE w Brukseli premier Morawiecki powiedział, że w razie próby przełamania konkluzji Rady Europejskiej z 2018 r. ws. relokacji Polska jest gotowa przygotować pozew do TSUE. Wskazał, że Polska stoi na stanowisku, że jedyną obowiązującą regulacją jest właśnie to postanowienie Rady Europejskiej z roku 2018.

Konkluzje unijnego szczytu z czerwca 2018 r. mówią wyraźnie, że migranci trafiający na terytorium UE mają być kierowani do ośrodków utworzonych w państwach członkowskich "wyłącznie na zasadzie dobrowolności", gdzie dochodziłoby do rozróżnienia między nielegalnymi migrantami, którzy musieliby opuścić UE, a tymi którzy potrzebują ochrony międzynarodowej. Konkluzje te mówią też, że "w kontekście tych ośrodków (…) relokacja i przesiedlenie będą miały charakter dobrowolny". 

 



Źródło: niezalezna.pl, PAP

md