Uważam, że powinniśmy iść do wyborów parlamentarnych razem z Solidarną Polską - powiedział rzecznik rządu Piotr Müller. Wyraził przekonanie, że mimo różnic programowych będzie jedna lista wyborcza z SP, a także z innymi koalicjantami PiS. Pytany o koalicję z Pawłem Kukizem odparł, że wszystko zależy od jego deklaracji.
Müller był pytany w TVP1, czy PiS w najbliższych wyborach parlamentarnych powinien wystartował razem z Solidarną Polską. "Uważam, że powinniśmy iść do wyborów razem z Solidarną Polską" - odparł. Dopytywany, czy - jeśli miałby przewidywać - będzie wspólna lista z także SP, mimo różnic programowych odparł: "tak, zdecydowanie tak".
"Uważam, że to byłoby odpowiedzialne, żebyśmy poszli w tej samej formule (do wyborów), co ostatnio, ewentualnie w szerszej, jeżeli ktoś by chciał"
Zwrócił przy tym uwagę, że koalicjanci PiS, w ramach Zjednoczonej Prawicy to oprócz SP, także m.in. Republikanie i OdNowa. "Każda z tych grup jest jakąś wartością" - podkreślił.
Dopytywany, czy już zatem jest zgoda z Solidarną Polską, odpowiedział, że "SP faktycznie bardziej stara się wyróżniać w ramach klubu parlamentarnego (PiS)".
"Czasami oczywiście budzi to naturalne emocje, ale wartością Zjednoczonej Prawicy jest to, że jesteśmy szerokim obozem politycznym i dzięki temu możemy wygrywać"
Dopytywany, kto mógłby dołączyć do wspólnej listy wyborczej Zjednoczonej Prawicy, powiedział: "zobaczymy jakie będą deklaracje chociażby ze strony Pawła Kukiza, czy innych środowisk politycznych".
"Paweł Kukiz akurat jest bardzo wymagającym koalicjantem, w tym sensie, że bardzo jasno stawia swoje cele programowe, zresztą za co bardzo też go cenimy jako polityka, aczkolwiek też, co sprawia nam czasami trochę trudności"