Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polityka

Wcześniejsze problemy nie oznaczają rezygnacji z ambitnych celów. Krzysztof Karnkowski: Lepiej późno niż wcale

Prawo i Sprawiedliwość nie miało dotąd szczęścia do wielkich programów mieszkaniowych, co zresztą samo potrafiło przyznać. Dobrze, że wcześniejsze problemy nie oznaczają rezygnacji z ambitnych i ciekawych celów.

Reklama

Na pewno za taki uznać trzeba plan Przyjazne Osiedle, zakładający rewitalizację naszej wielkiej płyty i uczynienie jej w dużym stopniu samowystarczalną energetycznie, a także przyjaźniejszą dla mieszkańców.

A więc mamy tu i troskę o obywateli, i ekologię, i walkę z wykluczeniem. Trudno się do czegokolwiek przyczepić, dlatego pierwsze reakcje opozycji były raczej mizerne i skupione na wypominaniu wcześniejszych niepowodzeń. Podobnie jest z zapowiedzią drugą – poprawą jakości posiłków w szpitalach. Owszem, kto lubi, może narzekać, że rząd bierze się za to zbyt późno, ale czy to znaczy, że temat należy odpuścić, bo nikt wcześniej go nie ogarnął?

Reklama