Spot PiS, nawiązujący do ujawnionych wcześniej notatek, w którym prezes Kaczyński odbiera telefon od przedstawiciela Niemiec, by spławić go w kwestii wieku emerytalnego, obejrzało w różnych mediach społecznościowych ponad 2 mln osób – i to w zaledwie kilkanaście godzin od jego premiery - pisze w "Gazecie Polskiej Codziennie" Krzysztof Karnkowski.
Kontra Platformy to jedno z większych nieporozumień tej kampanii: to dzięki jej posłom i sympatykom do kolejnych tysięcy ludzi dotarł przekaz: „Nie ma już Tuska”
- zauważa Karnkowski.
Co więcej, niektórzy z nich w swych przeróbkach przywoływali tematy, które odróżniają dwie główne partie od siebie, tym samym utwierdzając wyborców obu w ich przekonaniach. Filmik PiS podobał się głównie sympatykom PiS i przeciwnikom PO, produkcje tej drugiej z różnych powodów ucieszyły wszystkich. Ale nowych głosów PO raczej nie przysporzyły. Potwierdziły za to, kto w kampanii narzuca tematy, a kto jest reaktywny
☎ Dzwoni Kanclerz Niemiec…#PodmiotowaPolska pic.twitter.com/ll70lWTSIm
— Prawo i Sprawiedliwość (@pisorgpl) September 11, 2023