Poseł Łącki już wie, że popełnił błąd. Jest bardzo refleksyjną osobą - krótko, choć w sposób wymowny i treściwy uciął dziś rzecznik Platformy Obywatelskiej Jan Grabiec, pytany o niedawne słowa polityka z jego partii. Artur Łącki w minionym tygodniu zdemaskował rzeczywiste zamiary PO, mówiąc o gotowości do przyjęcia tysięcy migrantów.
Jeśli trzeba będzie przyjąć kilka tysięcy migrantów, to na pewno powinniśmy; solidarność z tym problemem jest najważniejsza - wskazał cytowany na portalu Polsat News Artur Łącki z Koalicji Obywatelskiej. Łącki zaznaczył też, że "jesteśmy na tyle silnym i bogatym krajem, że powinniśmy to zrobić".
Deklaracja polityka z minionego tygodnia rezonowały w debacie publicznej. Ilekroć rządzący przywoływali słowa Łąckiego, władze jego ugrupowania konsekwentnie od słów się odcinały.
Za samowolę, Łąckiego skarcił dziś rzecznik Platformy Obywatelskiej Jan Grabiec. Choć w sposób subtelny, bo za pośrednictwem porannej rozmowy w Radiu Zet.
- Pan poseł Łącki ma ogromne serce, ale nie jest to stanowisko Platformy Obywatelskiej - tłumaczył się Grabiec.
Na uwagę red. Bogdana Rymanowskiego, że taką wypowiedzią poseł Łącki robi partii „kuku”, polityk mówił:
„(Łącki -red.) wypowiedział się w sposób absolutnie niezgodny z ustaleniami. To jego osobisty pogląd. Apelowałbym do wszystkich kandydatów Koalicji Obywatelskiej, by prezentować stanowisko komitetu wyborczego”.
- Proszę przypomnieć sobie, z którymi przywódcami spotkał się ostatnio Putin? Między innymi przywódcami tych państw, których obywatele dziś są na Lampedusie. Jeśli ktoś mnie pyta, skąd ten kryzys w takiej mocy? Odpowiadam, że bezpośrednim inicjatorem jest Putin - mówił Tarczyński w "Strefie Starcia" na antenie TVP Info.
Lampedusa. pic.twitter.com/bpxEvAqp3t
— Dominik Tarczyński MEP (@D_Tarczynski) September 17, 2023