Zwolennicy Zjednoczonej Prawicy zebrali się przy Wale Miedzeszyński, gdzie oczekują debaty przedwyborczej. Na miejscu rozwieszono kilkudziesięciometrową biało-czerwoną flagę. Z przytupem zameldował się minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek. Gdy mijał działaczy Lewicy, ci - zamiast wściekłych epitetów - wpadli w konsternację...
W poniedziałek o godz. 18.30 odbędzie się debata wyborcza; będzie transmitowana na antenach TVP1, TVP Info i TVP Polonia. Do udziału w debacie zostało zaproszonych sześć komitetów wyborczych, które zarejestrowały listy we wszystkich okręgach wyborczych.
Jesteśmy na miejscu. Z jednej strony gmachu zgromadzili się zwolennicy Donalda Tuska. Po drugiej stronie ustawili się wspierający reprezentującego Zjednoczoną Prawicę w debacie Mateusza Morawieckiego. Oba zgromadzenia będą wsłuchiwać się debacie za pośrednictwem rozstawionych banerów.
Zwolennicy ZP rozciągnęli wzdłuż ulicy kilkudziesięciometrową biało-czerwoną flagę.
Autokarem z premierem przybył szef MEiN Przemysław Czarnek.
Zmierzając na miejscu zgromadzenia, z flagą Polski minął stanowisko Lewicy. Młodzi działaczki i działacze wpadli w konsternację.