W polityce nigdy nie mówi się nigdy, natomiast nie po to tworzymy wspólny projekt z Polską 2050, by za chwilę wrócić do budowania jednej listy z całą opozycją - powiedział wiceszef klubu KP-PSL Marek Sawicki. Pytany o słowa Tuska, że ci, którzy nie chcą wspólnej listy - znikną, Sawicki odparł: "Panie Donaldzie, pycha kroczy przed upadkiem"
Polityk PSL zapytany został w radiu w RMF FM o opublikowany w poniedziałek przez "Gazetę Wyborczą" sondaż Kantar Public, z którego wynika, że jedynie w wariancie przewidującym start z jednej listy KO, Lewicy, Polski 2050 i PSL, ugrupowania te mają szanse na większość w Sejmie.
Dopytany o możliwość startu PSL w wyborach ze wspólnej listy całej opozycji Sawicki odpowiedział, że wielokrotnie mówił, iż "w polityce nigdy nie mówi się nigdy".
"Natomiast my nie po to tworzymy ten projekt z Polską 2050, żeby za chwilę przyjść i z powrotem budować jedną listę"
Dodał, że "z wielu sondaży wynika, że pójście opozycji demokratycznej w dwóch blokach daje większe szanse na zwycięstwo".
Poseł PSL nawiązał też do niedzielnej wypowiedzi szefa PO Donalda Tuska, który podczas wystąpienia w Żywcu stwierdził, że ci politycy, którzy nie chcą wspólnej listy opozycji "dostaną od wyborców naprawdę srogie baty" i że "jeśli oni w najbliższych dniach nie zrozumieją, że trzeba to robić natychmiast, to wyborcy zdecydują".
"Już za kilka miesięcy zobaczycie to w sondażach, na dwa-trzy miesiące przed wyborami - że ci, którzy chcą tylko wejść, tylko być - oni znikną. I będziemy mieli jedną listę" - ocenił lider PO.
"Panie Donaldzie, pycha kroczy przed upadkiem" - powiedział Sawicki i stwierdził, że "podzielenie dzisiaj Polski na blok PiS i anty-PiS powoduje, że znacznie większe poparcie uzyskuje Konfederacja, która i tak z demokratyczną opozycją rządu po wyborach nie utworzy, tylko będzie tworzyła z PiS".