Wojna na polskiej scenie politycznej? "Tusk jest tak samo agresywny w stosunku do rządu jak Putin"
Nastał nowy rok. Jak wiemy, to właśnie w 2023 w Polsce odbędą się wybory parlamentarne. "Jak zakończymy pod względem politycznym ten rok?" - pytał na antenie Telewizji Republika red. Tomasz Sakiewicz swoich gości. A byli nimi: Marek Suski (poseł PiS) oraz Marek Sawicki (poseł Koalicji Polskiej-PSL).
"Prognozować jest tutaj bardzo trudno. Zobaczymy, jak będzie wyglądać ta wojna polityczna. Lider Platformy Obywatelskiej i duża część opozycji toczy wojnę przeciwko Polsce"
- stwierdził polityk PiS.
Zdaniem Marka Suskiego, na polskiej scenie politycznej trwa wojna.
"Tusk jest tak samo agresywny w stosunku do polskiego rządu, jak Putin. Ale to jest klęska Donalda Tuska. Tusk chce jednej listy, ale dużą część opozycji nie chce z nim iść"
- ocenił poseł partii rządzącej.
Odnosząc się do powrotu szefa "totalnej" do polskiej polityki, Suski przyznał, że Tusk musiał "przyjechać tutaj z konkretną misją".
"Został tu przysłany. Tusk nie przedstawia żadnego programu, to jest stek bzdur i kłamstw. Jeśli już ktoś z nich się o nich zająknie o "programie" to widzimy, co chcą zrobić. Temperować katolików, ograniczyć wydatki na obronność. Mam nadzieję, że uda nam się wygrać wybory i kontynuować władzę".
A co uważa o tym Polskie Stronnictwo Ludowe?
Nieco inne zdanie miał poseł PSL. Zaczął on on skrytykowania postawy polskiego rządu wobec KPO.
"Obsługę KPO my już płacimy, mamy na to wielu ekspertów, którzy to wyliczyli. Nie korzystamy jednak z tych pieniędzy. Codziennie płacimy również kary za najdroższego ministra sprawiedliwości. To są te problemy, które będą oceniane i które będą przedmiotem szerszej dyskusji. Zajmowanie się opozycją, która nie ma nic do powiedzenia przez ostatnie kilka lat, nie ma sensu. Dziś trzeba mówić o tym, co robi polski rząd. Ważne jest, aby został uruchomiony KPO. Wszyscy na te pieniądze czekają. W tej chwili uważamy tez, że dla Polski te pieniądze są kluczowe. Polsce inwestycje i rozwój są potrzebne"
- stwierdził Sawicki.
"Zgadzam się w 100% z premierem Morawieckim, który uważa, że system sprawiedliwości jest teraz w połowie zapadnięty. Może trzeba zaproponować jakaś reformę, która zadowoli i polskiego premiera i Unię Europejską. Trzeba to po prostu zrobić. Gdyby w 2018 roku skorzystano z ustaw prezydenta Dudy, nie zmieniono ich w sejmie, to być może te reformy miałyby ręce i nogi. Gdyby tej ostatniej nowelizacji ustawy o SN nie zmieniono, zapewne te reformy wpłynęłyby pozytywnie na polskie sądownictwo"
- mówił dalej.
"Chciałby pan, aby jeden sędzia, mógł podważać drugiego?" - zapytał Tomasz Sakiewicz, odnosząc się do wypowiedzi polityka PSL, co do nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym.
"Chciałbym, aby polskie sądownictwo było reformowane prawidłowo"
- brzmiała odpowiedź.
Tym atakuje opozycja
Zdaniem Marka Suskiego, temat KPO to "jedyna szansa, kiedy opozycja może atakować polski rząd".
"Nie mają przecież ku temu innych powodów. Pamiętamy, co swego czasu robiła opozycja, aby zagłodzić Polaków. KPO było zaakceptowane, co przyznała sama Von der Leyen. Zmieniła zdanie, bo bała się o swoje stanowisko. To jest taka niekończąca się opowieść. Ściganie króliczka, którego nigdy mamy nie dogonić"
- ocenił polityk partii rządzącej, dodając, że "tu co chwile będą się pojawiały nowe żądania".
PO-PSL czy PiS-PSL?
Red. Sakiewicz zapytał swoich rozmówców o perspektywę koalicji. PO-PSL czy PiS-PSL?
"Do wyborów jeszcze sporo. Wyborcy zdecydują, jakie utworzą się koalicje. Ja w polityce nigdy nie mówię nigdy. Dziś PiS z pomocy w zakresie pozyskania środków unijnych skorzystać nie chce. Może warto, aby strona rządząca pokazała, że jest otwarta na inne rozwiązania. Kto będzie na listach - czas pokaże"
- ocenił Marek Sawicki (PSL).
Nieco inne zdanie ma na ten temat Marek Suski (PiS).
"My będziemy przekonywać ludzi, pracować nad tym, abyśmy wygrali wybory i sprawowali rządy sami. To jest gwarancja dobrej przyszłości"
- przyznał.
Źródło: niezalezna.pl
