Prezydentowi Rzeszowa Konradowi Fijołkowi zajrzało w oczy widmo porażki z Waldemarem Szumnym z Prawa i Sprawiedliwości. Już zaczęło się tradycyjne "straszenie PiS-em". Fijołek sam przyznał, że "rosną jego szanse".
Urzędujący prezydent Rzeszowa Konrad Fijołek, popierany m.in. przez Platformę Obywatelską, z wynikiem 37,91 proc. głosów oraz Waldemar Szumny (PiS), który uzyskał 23,24 proc., przeszli do drugiej tury wyborów na prezydenta miasta - wynika z oficjalnych wyników podanych przez PKW. 47-letni Konrad Fijołek zdobył 28 tys. 649 głosów. Na 55-letniego Waldemara Szumnego głosowało 18 tys. 314 wyborców.
Dziś Fijołek podziękował mieszkańcom Rzeszowa za udział w wyborach samorządowych. Nie było jednak wielkiej radości. Jak uznał część wyborców pokazała mu "żółtą kartkę". W 2021 roku Fijołek wygrał przedterminowe wybory z 56 proc. poparciem i zapewne też liczył na rozstrzygnięcie w pierwszej turze.
„W naszym elektoracie była mniejsza mobilizacja, natomiast w elektoracie PiS była bardzo duża. Stąd te zmiany”- stwierdził Fijołek. Zaapelował o większe zaangażowanie podczas głosowania w drugiej turze. „Bo rosną szanse kandydata PiS”- powiedział.
PiS wygrało też wybory do rady miasta, zdobywając dziewięć mandatów. Komitet Fijołka rozwój Rzeszowa jedynie pięć, a dotychczas miał dwanaście. Koalicja Obywatelska zdobyła siedem mandatów, a stowarzyszenie „Razem dla Rzeszowa” cztery mandaty.