Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polityka

"Wolność słowa" w TVN24. Politykowi PiS wyłączono mikrofon w programie na żywo

W programie TVN24 "Kawa na ławę" wyłączono mikrofon wiceszefowi MSZ Pawłowi Jabłońskiemu. Polityk Zjednoczonej Prawicy chciał odpowiedzieć na zarzuty Izabeli Leszczyny, posłanki PO. - To kolejny dowód na to, że stacja TVN ma niewiele wspólnego z bezstronnością i obiektywizmem - ocenił rzecznik PiS Rafał Bochenek.

mm

Tematem programu TVN24 "Kawa na ławę" były wyniki konkursu "Rozwój potencjału infrastrukturalnego podmiotów wspierających system oświaty i wychowania" zorganizowanego przez Ministerstwo Edukacji i Nauki, w ramach którego przyznano dotacje na zakup nieruchomości różnym organizacjom i stowarzyszeniom prowadzącym działalność o charakterze edukacyjnym.

Reklama

Politycy opozycji i przychylne im media przekonują, że środki trafiły do organizacji "powiązanych z politykami Prawa i Sprawiedliwości oraz do katolickich i prawicowych fundacji". Do wszelkich zarzutów wielokrotnie odnosił się już szef resortu edukacji prof. Przemysław Czarnek. 

Wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński pytany o tę sprawę na antenie TVN24 wskazał, że przez wiele lat najczęściej przekazywano publiczne pieniądze organizacjom lewicowym i liberalnym oraz "wspierającym LGBT".

"Ja nie mówię, że to było źle. Natomiast złe jest to, jeśli mamy nierównowagę"

- wskazał Jabłoński. 

Polityk podkreślił, że nie ma szczegółowej wiedzy na temat wniosków składanych przez organizacje uczestniczące w konkursie MEiN a także uważa, że resort powinien przeprowadzić kolejne nabory, aby środki trafiły do tych organizacji, które złożą odpowiednie wnioski. 

Do jego słów odniosła się Izabela Leszczyna, posłanka Platformy Obywatelskiej. Polityk PO oświadczyła, że Jabłoński jest reprezentantem "do cna skorumpowanego i zdemoralizowanego rządu". Wskazała również, że "PiS z korupcji uczynił działanie systemowe". Jej zdaniem obecny rząd "zmienił prawo tak, że właściwe dzisiaj korupcję można uznać za zgodną z przepisami prawa, dlatego premier Morawiecki z kamienną twarzą Bustera Keatona dziękuje panu Czarnkowi za uczciwy i transparentny konkurs". 

W tym momencie Paweł Jabłoński próbował zareagować na słowa przedstawicielki PO, jednak było to niemożliwe, ponieważ... politykowi wyłączono mikrofon. 

"Pani mi zarzuca, że ja popełniłem przestępstwo korupcyjne?"

- zapytał Leszczynę Jabłoński, jednak jego słowa było bardzo słabo słychać z powodu wyłączonego mikrofonu. Odpowiedź Leszczyny? Polityk oznajmiła: "Teraz ja mówię". Prowadzący program Konrad Piasecki oświadczył z kolei wprost, że mikrofon Jabłońskiego wyłączono i dlatego go nie słychać. 

O całym zajściu poinformował na Twitterze Rafał Bochenek, rzecznik PiS. 

"TVN w KnŁ w ramach komfortu wypowiedzi posłanki z @Platforma_org wycisza mikrofon zaproszonym Gościom, którzy mają odmienne zdanie. To kolejny dowód na to, że stacja TVN ma niewiele wspólnego z bezstronnością i obiektywizmem. #TuskVisionNetwork"

- napisał polityk. 

Na jego wpis odpowiedzieli przedstawiciele PO z rzecznikiem tej partii na czele. Największy popis dobrych manier dała Magdalena Filiks,.

"Darł gębę cały program, nie reagował na prośby, przerywał wszystkim łącznie z prowadzącym. Zajął 85 procent czasu antenowego - zwykły cwaniak i cham. Nie zakrzyczycie tego, ze jesteś skorumpowani i okradacie Polki i Polaków choćby jakiś cham darł się przez 100 procent czasu"

- napisała posłanka PO. 

"Albo rżnie pan głupa, albo nie ogląda TVP Info. Od 7 lat to robią"

- napisał Jan Grabiec, rzecznik PO.

Z kolei Katarzyna Lubnauer napisała: "Nie, wycisza tym, którzy chcą zagłuszyć wypowiedzi pozostałym". 

mm

Reklama