Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polityka

Wybory sfałszował... Cenckiewicz? Wałęsa totalnie odleciał!

Lech Wałęsa ciężko znosi wyborczą porażkę Rafała Trzaskowskiego. Jeszcze niedawno przekonywał o konieczności "odstrzelenia" polityków opozycji, zaś teraz przyszedł czas na opowieści o konieczności przeprowadzenia ponownego liczenia głosów. Jako powód Wałęsa wskazuje fakt, że "w PIS mają Cenckiewicza, wybitnie zdolnego podrabiacza".

Autor: Mateusz Mol

Wałęsa znów pisze o wyborach. Kolejny raz zaatakował prof. Cenckiewicza 

W poniedziałek Lech Wałęsa, najwyraźniej poruszony wyborczą porażką Rafała Trzaskowskiego, ogłosił decyzję o wycofaniu się z życia publicznego. Szybko jednak zmienił zdanie. Niedługo później udzielił wywiadu niemieckiemu portalowi Onet, w którym skrytykował Karola Nawrockiego, twierdząc, że "nie nadaje się do rządzenia i nie będzie rządził".

Reklama

Wałęsa odniósł się również do działań, jakie jego zdaniem powinien podjąć Donald Tusk wraz ze swoim obozem politycznym. W swojej wypowiedzi użył wyjątkowo mocnych i kontrowersyjnych słów, wzywając do "robienia porządków" i proponując utworzenie listy osób, wobec których należy podjąć zdecydowane kroki, wymieniając Jarosława Kaczyńskiego, prof. Sławomira Cenckiewicza, Antoniego Macierewicza jako osoby "do odstrzelenia". 

Dziś z kolei Wałęsa podchwycił najnowszą narrację "silnych razem" o rzekomym... sfałszowaniu wyborów. Kolejny raz zaatakował też prof. Sławomira Cenckiewicza. 

Ja nie mam wątpliwości ! należy dokładnie jeszcze raz przeliczyć wyniki drugiej tury wyborów zwracając uwagę na podejrzane wyniki, albo powtórzyć z lepszym pilnowaniem drugą turę wyboró. W PIS mają  Cenckiewicza wybitnie zdolnego podrabiacza, mógł  być w stanie dokonać nieprawdopodobnej manipilacji wyborczej..  Apeluję i proszę wykonajcie o co  wnoszę.

– napisał Wałęsa (pisownia oryginalna).

"Sfałszowanie" wyborów według "silnych razem" 

Środowiska związane z KO próbują w mediach społecznościowych wytworzyć narrację dotyczącą rzekomego sfałszowania wyników wyborów prezydenckich, które wygrał popierany przez Prawo i Sprawiedliwość dr Karol Nawrocki. 

Zweryfikowaliśmy główne wątki poruszane przez zwolenników tej narracji i jak się okazało - nie wytrzymują one konfrontacji z rzeczywistością. Szczegóły w tekście: Silni razem i KO grają narracją o "sfałszowanych" wyborach. Ich tezy nie wytrzymują konfrontacji z realiami.

 

Autor: Mateusz Mol

Źródło: facebook.com, niezalezna.pl
Reklama