Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

W aktach notarialnych dla Sienkiewicza skłamano? Terlecki: Próbują robić zasłonę dymną dla siłowych rozwiązań

- Wygląda na to, że wiele rzeczy dzieje się poza prawem, lub wbrew prawu, więc specjalnie to nie zaskakuje. Ta władza zdecydowała się na kroki siłowe przede wszystkim, a nie prawne. Prawne mają tylko stworzyć pewnego rodzaju zasłonę dymną dla tych siłowych - stwierdził były marszałek Sejmu Ryszard Terlecki, odnosząc się do nowych faktów w sprawie siłowego przejmowania mediów.

Ryszard Terlecki
Ryszard Terlecki
screen - Telewizja Republika

Dziennikarz Marcin Dobski ujawnił dziś, że "po przyjęciu uchwały dzięki której rząd Tuska zdecydował, że "przejmuje" media, nowy minister kultury i dziedzictwa narodowego Bartłomiej Sienkiewicz miał w 107 minut pojechać do resortu, prowadzić po kolei walne zgromadzenia TVP, PAP i Polskiego Radia i zwołać po kolei trzy Rady. W tym czasie musiało również powstać 5 aktów notarialnych".

- Wygląda na to, że wiele rzeczy  dzieje się poza prawem, lub wbrew prawu, więc specjalnie to nie zaskakuje. Ta władza zdecydowała się na kroki siłowe przede wszystkim, a nie prawne. Prawne mają tylko stworzyć pewnego rodzaju zasłony dymną dla tych siłowych - skomentował doniesienia Terlecki.

Poseł odniósł się też do ujawnionej przez portal Niezalezna.pl korespondencji whatsappowej grupy "Wejście". Należą do niej m.in. neo-prezes PAP Marek Błoński, adwokat Sylwia Gregorczyk-Abram (współtwórczyni inicjatywy "Wolne Sądy"), nowy wiceprezes Polskiego Radia (wcześniej w TVN) Juliusz Kaszyński i Paweł Majcher, nowy prezes Polskiego Radia (wcześniej były szef gabinetu Sienkiewicza). Z czatu wynikało, że to te osoby koordynowały atak na Polską Agencję Prasową. 

Przebywający pod siedzibą PAP poseł PiS oznajmił, że w tej sprawie "szczegółów jeszcze nie znamy", ale pracownicy agencji ochroniarskiej, którzy wtargnęli do obiektu "zostali wczoraj wycofani". - Tu jest spokojnie i czekamy na to, co będzie dalej - dodał.

"No ale nie łudźmy się. To nie skończy się na próbach, na takich właśnie przepychankach. Prędzej, czy później, trzeba się spodziewać, że zostanie użyta siła i siłą zostaną przejęte te instytucje, na których nowej władzy szczególnie zależy, czyli media, bo media informują o tym co się dzieje także w Europie i na co się godzi rząd podpisując deklarację o przyjęciu nielegalnych imigrantów"

– oznajmił Terlecki.

Poseł PiS nie ma wątpliwości, że następuje eskalacja działań, która "polega na tym, że próbuje się przejąć wszystkie najważniejsze instytucje państwa, także związane z wymiarem sprawiedliwości po to, żeby w całości i szczelnie kontrolować społeczeństwo i doprowadzić do tego, na czym zależy ekipie, która ma władzę, czyli sytuacji, w której państwo polskie stanie się częścią jakiejś większej całości i przestanie być państwem".

Wymazywanie pamięci

Terlecki skomentował też informacje o tym, że usuwane są archiwa TVP. Jego zdaniem ma to doprowadzić do "wymazania pamięci", które doprowadzi do tego, że Polacy przestaną upominać się o wolność.

"O tej wolności zapomnimy. Nie ma wolności bez pamięci. To jest niestety to, o czym mówię - pewien rodzaj eskalacji. No jednak w latach 90. te procesy unifikacyjne w Europie nie były tak zaawansowane i jeszcze takiej sytuacji nie było. Teraz ona się z każdym miesiącem pogłębia, a pośpiech dyktuje też termin wyborów europejskich, których rządząca liberalna lewica czy lewicowi liberałowie się boją. Boją się, że może karta się odwrócić i konserwatywne partie te wybory wygrają, więc się spieszą no i naciskają zapewne też na rząd pana Tuska, żeby też się spieszył"

– stwierdził.

Dodał, że należy mieć nadzieję, że jednak rozsądek i jakaś podstawowa empatia zwycięży i że nie dojdzie do eskalacji siły, eskalacji przemocy, że nie będziemy musieli czynnie bronić niepodległości Polski". - Ale na razie różne symptomy wskazują na to, że jednak władza jest zdeterminowana do tego, żeby przejąć pełną kontrolę nad sytuację w Polsce - stwierdził.


 



Źródło: niezalezna.pl

#bezprawie Tuska #media