Jak ujawnił na platformie X dziennikarz Marcin Dobski, po przyjęciu uchwały dzięki której rząd Tuska zdecydował, że "przejmuje" media, nowy minister kultury i dziedzictwa narodowego Bartłomiej Sienkiewicz miał w 107 minut pojechać do resortu, prowadzić po kolei walne zgromadzenia TVP, PAP i Polskiego Radia i zwołać po kolei trzy Rady. W tym czasie musiało również powstać 5 aktów notarialnych. - Niewykonalne! - pisze dziennikarz. Jeśli jednak Sienkiewiczowi nie udało się zrobić tego wszystkiego w dniu przyjęcia uchwały, oznacza to, że w aktach notarialnych, które stały się podstawą do przejęcia TVP, PAP i TAI poświadczono nieprawdę.
19.12. Uchwała przyjęta o 22.13. W 107 minut do północy: Sienkiewicz jedzie do resortu, prowadzi po kolei Walne (TVP, PAP, PR); po kolei trzy Rady. Powstaje 5 aktów notarialnych. Weryfikacja, odczyt, itp. Dojazd na Puławską 2. Niewykonalne! Poświadczono nieprawdę?!
- napisał na platformie X dziennikarz Marcin Dobski.
19.12. Uchwała przyjęta o 22.13.
— Marcin Dobski (@szachmad) December 25, 2023
W 107 minut do północy:
➡️Sienkiewicz jedzie do resortu, prowadzi po kolei Walne (TVP, PAP, PR); po kolei trzy Rady. Powstaje 5 aktów notarialnych. Weryfikacja, odczyt, itp. Dojazd na Puławską 2.
Niewykonalne ‼️
Poświadczono nieprawdę❓ pic.twitter.com/hmRaYtaPki
W mediach społecznościowych pojawiły się zdjęcia i nagrania, na których widać że 19 grudnia po przyjęciu uchwały Bartłomiej Sienkiewicz nigdzie się nie spieszył.
Min. Sienkiewicz o 22.15 jeszcze stał na sali Sejmowej i rozmawiał z D. Tuskiem. Czy ktoś jest w stanie wytłumaczyć jak w tak krótkim czasie mógł dojechać do resortu, poprowadzić walne TVP, PAP i PR, następnie rady nadzorcze, a z tego wszystkiego powstało 5 aktów notarialnych? https://t.co/hZGWRqy6KR pic.twitter.com/R93Tb3Efre
— Marcin Stępniewski🇵🇱 (@M_Stepniewski) December 25, 2023
Nagranie z dnia 19.12.2023 o godz. 22.15
— Dominik Tarczyński MEP (@D_Tarczynski) December 25, 2023
Sienkiewicz nigdzie się nie śpieszy 👇
pic.twitter.com/CHHDDIHHTp
Sprawę w Telewizji Republika skomentowali goście Michała Rachonia, europoseł PiS Dominik Tarczyński i poseł Kukiz'15 Marek Jakubiak.
Bartłomiej Sienkiewicz siedział wtedy w Sejmie i oddawał głos. Wobec tego data na dokumencie jest wzięta "z sufitu". A wpisanie niezgodnej z rzeczywistością daty na dokumencie pachnie... - zwrócił uwagę Michał Rachoń.
Jak dokończył za redaktora europoseł Dominik Tarczyński "pachnie kryminałem".
To jest sprawa, która jeśli nie zostanie wyjaśniona, może być podstawą do tego, aby podjąć poważne kroki prawne
Jak tłumaczył polityk, "19 grudnia podjęta jest uchwała. 22.13 przyjęto uchwałę, a Sienkiewicz twierdzi, że tego samego dnia odbyły się walne zgromadzenia TVP, Polskiego Radia i PAPu, odbyły się posiedzenia rad, powstało 5 dokumentów, 5 aktów notarialnych, 50 stron dokumentów", na wszystkie te działania Sienkiewicz miał 107 minut.
Jak to możliwe, że Sienkiewicz był w trzech miejscach na raz i podpisywał dokumenty na spotkaniach rady nadzorczej. To jest niemożliwe i pachnie kryminałem