Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

W "7x24" o słowach Schetyny: "PSL dostał lanie, teraz kalkuluje, co bardziej się opłaca"

- Różne skrajne propozycje programowe nie przeszkadzały PSL-owi. W tej chwili, gdy ludowcy dostali lanie, wielu polityków tej partii liczyło, że się załapie, a tak się nie stało. Teraz liczycie państwo stołki, co się bardziej opłaca i z kim iść. Nie ma to nic wspólnego z dyskusją programową i ideologią. Chodzi o kalkulację - mówiła w programie "7x24" Katarzyny Gójskiej odn. słów Grzegorza Schetyny Joanna Lichocka, że PSL jest zachłanne i chce więcej, lepiej "biorących" miejsc. 

W programie "7x24" Katarzyny Gójskiej dyskutowano dzisiaj m.in. o słowach Grzegorza Schetyny, że PSL jest zachłanne i chce więcej, lepiej "biorących" miejsc. 

Do kwestii odniósł się Władysław T. Bartoszewski (Polskie Stronnictwo Ludowe), który stwierdził, że jest to "nieszczęśliwa wypowiedź przewodniczącego Schetyny i niezgodna ze stanem faktycznym".

Od miesiąca mówiliśmy, że jesteśmy gotowi na koalicję ale bez lewicy (...) Oferta Schetyny była dobra, nigdy nie chcieliśmy więcej i lepszych miejsc

- stwierdził.

Zdaniem Bartoszewskiego PO nie wyciąga wniosków i robi dokładnie to samo, co w ostatnich wyborach, nie korygując błędów.

Wynik wyborów do PE nie był wyrównany, przegraliśmy o 7 punktów procentowych, trzeba wyciągać wnioski

 - dodał zaznaczając zarazem, że "jeśli zrobimy skręt jeszcze bardziej w lewo, wciągając Wiosnę, wyborcy tego nie zniosą".

Joanna Lichocka (Prawo i Sprawiedliwość) podkreśliła natomiast, że na sytuację "patrzy z dużym rozbawieniem".

Różne skrajne propozycje programowe nie przeszkadzały PSL-owi. W tej chwili, gdy PSL dostał lanie, wielu polityków PSL liczyło, że się załapie, a tak się nie stało, teraz liczycie państwo stołki, co się bardziej opłaca i z kim iść. Nie ma to nic wspólnego z dyskusją programową i ideologią. Chodzi o kalkulację 

- stwierdziła.

Według Joanny Augustynowskiej (Platforma Obywatelska) "to PSL wpadł w kompletny obłęd".

My mówimy otwarcie: powinniśmy się zjednoczyć, bo system wyborczy premiuje zjednoczenie. Zjednoczenie opozycji ma sens i jest słuszne. Zamiast przygotowywać się do kampanii wyborczej, PSL stara się przymusić do ustępstw. Schetyna zapraszając do KO mówi jasno, jakie są warunki. Nie będziemy czekać, aż PSL zdecyduje się przystąpić do koalicji, idziemy do przodu i chcemy wygrać

 - mówiła.

Zdaniem Marcina Ociepy (Porozumienie) zaś "są dwa bloki w Polsce - centowi i prawicowi: Zjednoczona Prawica i blok lewicowy z PO na czele". 

Blok prawicowy jest po fantastycznej konwencji programowej, świetny program i wiarygodność i mamy ogłoszonych liderów list w całej Polsce. Opozycja miesza łyżką w wodzi i liczy na to, że zrobi się z niej zupa. Wyborcy są tym zmęczeni

 - przypomniał.

Natomiast Tomasz Rzymkowski (Kukiz'15) zaznaczył, że "paradoks polega na tym, że PSL było w koalicji z SLD".

To było dawno, ale było. PO u swojego zarania walczyła z tym systemem komunistyczny w Polsce, pamiętamy aferę Rywina, nagle jej bohaterowie mają być w koalicji z PO. My czekamy na decyzję Pawła Kukiza, nie mamy informacji, z kim rozmawia

- powiedział.

Kwestię podsumował Marek Suski (Kancelaria Premiera), który "dostrzega pewną niekonsekwencję, jeśli chodzi o PSL".

Sojusz lewicy z miasta i lewicy ze wsi zawsze był razem. Dzisiaj skręcają w prawo i stroją się w prawicowe piórka. Jeżeli nie chcę z lewica, dlaczego nie chcą z PO? Przecież to lewica. To, co politycy lewicy mówią na wiecach, nie ma nic wspólnego z rzeczywistością

- mówił.

 

 



Źródło: niezalezna.pl

#Katarzyna Gójska #program 7x24 #wybory

redakcja