Poniedziałkowa debata w „Super Expressie” miała nietypowy format. Zamiast pytań zadawanych przez dziennikarzy, usłyszeliśmy pytania, jakie stawiali sobie nawzajem sami kandydaci. W największym ogniu pytań znaleźli się - co oczywiste - kandydaci z największymi szansami na zwycięstwo w wyborach prezydenckich.
Choć Rafał Trzaskowski, w przeciwieństwie do Karola Nawrockiego, wydawał się zdenerwowany okolicznościami debaty, to Donald Tusk, już po godzinie jej trwania obwieścił, że prezydent Warszawy jest jej niekwestionowanym zwycięzcą.
Ku pewnemu zaskoczeniu opinii publicznej, takiego entuzjazmu nie podzieliła jedna z komentatorek goszcząca w studiu TVN24, w programie Moniki Olejnik.
- Uważam, że najlepszy był Karol Nawrocki. To mnie bardzo niepokoi. Jeżeli ktoś nie powie, że migranci jedzą koty i psy, to tak naprawdę nic z debaty nie zostanie zapamiętane oprócz prezencji. Ja w tej chwili znajduję się w sytuacji bardzo niekorzystnej dla mnie, bo oczywiście nie są to moje poglądy, natomiast oglądając tę debatę, miałm bardzo przykre wrażenie, że gdy były prawybory w PO, mówiono że być może Radosław Sikorski byłby silniejszy w starciach retorycznych. Nie wiem, czy byłby, ale Rafał Trzaskowski nie wystarczająco broni swoich liberalnych wartości
- powiedziała obecna w studiu socjolog Karolina Wigura.
Sytuację starali się "ratować" Monika Olejnik i drugi z komentatorów, Sławomir Sierakowski.
Odpowiadając, co wpłynęło na taką jej ocenę dot. Karola Nawrockiego, Wigura stwierdziła: "Silniejsza prezencja, znacznie mocniejsza retoryka, znacznie większa pewność siebie".
Dobranoc 😴
— Koneser Unii Europejskiej (@KoneserUnii) April 28, 2025
Piekło zamarzło w TVNie mówią że Nawrocki wygrał Debatę ❗️🔥 pic.twitter.com/OpJXkpL6Qf
Wigury scenariusz dla Polski
Co ciekawe, Karolina Wigura, socjolog i wykładowca Uniwersytetu Warszawskiego, wraz z mężem, Jarosławem Kuiszem, w 2023 r. stworzyli tekst-scenariusz dla Polski, który okazał się w kwartalniku "Journal of Democracy" związanym z National Endowment for Democracy (NED).
W scenariuszu czytamy m.in. o "demontażu nieliberalnej demokracji PiS", postawieniu popularnych polityków tej partii przed sądem i wprowadzeniu sprawiedliwości przejściowej.