Semeniuk wskazała, że Unia Europejska co roku zatwierdza budżet Polski. Jednocześnie rząd zwiększa jego deficyt i zadłuża się w UE. Jej zdaniem, unijni urzędnicy mogą niebawem dojść do wniosku, że czas wyświadczyć Polsce niedźwiedzią przysługę.
- Może przyjść taki moment, w którym Tuskowi powiedzą: "słuchaj, za duży masz ten deficyt, coś nie dajesz rady, więc może zróbmy tak, że po prostu wprowadzisz strefę euro - oznajmiła.
Poseł PiS zaznaczyła, że jednolita polityka monetarna w Polsce będzie oznaczała likwidację klasy średniej i zubożenie najbiedniejszych.
Tusk ma zobowiązania
Zdaniem Mariusza Goska z Suwerennej Polski, właśnie w celu wprowadzenia w Polsce euro, Tusk będzie chciał siłowo przejąć Narodowy Bank Polski. - On jest bardzo im potrzebny, żeby zmienić tą politykę monetarną Polski - zaznaczył.
"W mojej ocenie, widzącą całą politykę, którą realizuje Tusk, on się zobowiązał po prostu, że to euro prowadzi"
– oświadczył Gosek.
Według posła Suwerennej Polski, jest do dla Polski groźba, ponieważ to nieodpowiedni czas, na zmianę waluty w Polsce. - Byśmy popłynęli na tym, ale Donald Tusk też ma swoje zobowiązania - stwierdził.