Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Polityka

Tusk naprawdę powiedział to w Berlinie. Twierdzi, że był "osamotniony" w sprawie Nord Stream

Premier Donald Tusk, od którego rządu Rosja w 2008 roku wprost oczekiwała bierności w sprawie Nord Stream, twierdzi, że tak sprzeciwiał się temu projektowi, że... był osamotniony w Europie. Takie słowa padły podczas konferencji prasowej w Berlinie.

Gazociąg Nord Stream 1 został oddany do użytku 8 listopada 2011, a druga 8 października 2012. W 2011 rozpoczęto też budowę Nord Stream 2. Co łączy te terminy? Premierem Polski był wówczas Donald Tusk. A jak ujawniał Michał Rachoń, już w 2008 roku Rosja oczekiwała od Polski biernej postawy wobec Nord Stream.

Dziś ten sam premier Tusk mówił w Berlinie o tym, że był... osamotniony w sprzeciwie wobec Nord Stream.

Kiedy mówiliśmy o zagrożeniach wynikających z takich inwestycji, jak Nord Stream, od uzależnienia gazowego Europy od Rosji, to miałem często poczucie osamotnienia w Europie. Dziś mam największe wsparcie, jeżeli chodzi o twarde stanowisko wobec wspólnej polityki energetycznej, ze strony kanclerza. To naprawdę znak czasu.

– powiedział.

Donald Tusk ostrzegający przed Nord Stream, będący pod tym względem osamotniony w Europie? Już w ubiegłym roku Zbigniew Kuźmiuk z PiS przypomniał, że można było zapobiec sprawie budowy Nord Stream 1 i 2, co znacząco zmieniłoby sytuację geopolityczną w regionie, a Donald Tusk miał w ręku narzędzia, których nie zechciał użyć. 

"Szkoda, że Pan premier nie był takim przeciwnikiem Nord Stream 1 i 2 w czasie swoich rządów w latach 2008-14 i w czasie przewodniczenia Radzie Europejskiej w latach 2014-2019. Gdyby nie ta rusko- niemiecka inwestycja, to pewnie nie doszłoby do agresji Rosji na Ukrainę" - napisał parlamentarzysta opozycji.

Kwestia Nord Stream nie była jedyną, jaką poruszono podczas konferencji w Berlinie...

"Polskie ofiary Niemiec". Wtedy premier dodał coś jeszcze

Przyspieszamy restytucję polskich dóbr kultury; Federalne Ministerstwo Spraw Zagranicznych stworzy odpowiednią grupę roboczą - zapowiedział w Berlinie kanclerz Niemiec Friedrich Merz. Potwierdził przekazanie Polsce 73 dokumentów z XIII–XV w. i rzeźbionej głowy św. Jakuba Starszego.

- To nie jest ostatnia decyzja dotycząca zwrotu oczekiwanych długo przez Polskę artefaktów - dodał Donald Tusk.

Premier dziękował kanclerzowi Merzowi, a jednocześnie mówił o polskich ofiarach .

Dziękuję za twoje osobiste zaangażowanie, w niezwykle prestiżowym miejscu i chyba jesteśmy blisko finału, powstanie pomnik upamiętniający polskie ofiary II wojny światowej, polskie ofiary Niemiec... yyy... nazistowskich. 

– usłyszeliśmy.

- Symbol, ale ważny w naszych relacjach - stwierdził Tusk.

Źródło: niezalezna.pl

Wesprzyj niezależne media

W czasach ataków na wolność słowa i niezależność dziennikarską, Twoje wsparcie jest kluczowe. Pomóż nam zachować niezależność i kontynuować rzetelne informowanie.

* Pola wymagane