Kiedy po pierwszej turze wyborów prezydenckich 2025 okazało się, że zwycięstwo Rafała Trzaskowskiego, wbrew wielu sondażom, jest mocno zagrożone, do akcji ruszyły prorządowe media. Ataki na Karola Nawrockiego przybierały agresywną formę, a do akcji wkroczył też Donald Tusk, powołując się na... Jacka Murańskiego, patocelebrytę i freakfightera. Koniec końców, 1 czerwca wyborcy postawili na Karola Nawrockiego, wybierając go prezydentem RP.
Nie brakuje głosów, że to właśnie Tusk z Murańskim przesądzili o wyniku wyborów, a agresywna kampania mająca na celu zdyskredytować Nawrockiego, przyniosła efekty odwrotne do zamierzonych.
Dziś w podcaście Żurnalisty w zapytany został o to europoseł PiS Dominik Tarczyński. - Czy za sukcesem Karola Nawrockiego nie stoi też Donald Tusk i Jacek Murański? - padło pytanie.
Oczywiście, że tak. Chciałem podziękować Donaldowi Tuskowi, Lisowi, całej redakcji TVN-u, całej redakcji Wyborczej. Wszystkim tym, którzy przyczynili się do tego zwycięstwa, ponieważ dzięki nim, dzięki pogardzie, dzięki temu w jaki sposób się zachowywali, naród im powiedział "nie".
– odpowiedział Tarczyński.
Nasza rozmowa ma właśnie premierę. @D_Tarczynski https://t.co/ZvWNelzAtY pic.twitter.com/5Q3kqLsH6X
— Żurnalista.pl (@zurnalistapl) June 8, 2025
A dziś środowisko związane z koalicją rządzącą próbuje podważać demokratyczny wybór Nawrockiego, sugerując wyborcze nieprawidłowości. Na czele tego "ruchu" stoi Roman Giertych, który jeszcze dwa lata temu mówił coś zupełnie innego...
[polecam:https://niezalezna.pl/polityka/giertych-o-falszowaniu-wyborow-jego-wpis-sprzed-dwoch-lat-wyjatkowo-zle-sie-zestarzal/545299 ]