PiS i długo, długo nic. Kolejny sondaż wypadł nie po myśli totalnej opozycji. Jak wynika z sondażu Instytutu Badań Pollster, wykonanego na zlecenie "Super Expressu" i se.pl, partia rządząca mogłaby liczyć na 42 proc. poparcia, gdyby wybory do parlamentu odbywały się w najbliższą niedzielę.
Drugi wynik należy do partii Grzegorza Schetyny, która otrzymałaby 24 proc. głosów. Na trzecim miejscu znalazło się ugrupowanie Pawła Kukiza z 9 proc. głosów.
Za Kukiz'15 plasuje się SLD z wynikiem 7 proc., a dopiero dalej jest Nowoczesna, na którą zagłosowałoby zaledwie 5 proc. respondentów. Tyle samo osób zagłosowałoby na PSL.
Nadzieje na zbliżenie się do Prawa i Sprawiedliwości dał opozycji sondaż, z którego wynika, że gdyby PO i Nowoczesna do wyborów wystartowały w koalicji, wtedy mogliby liczyć na 35 proc. głosów. W tym wypadku Prawo i Sprawiedliwość otrzymałoby 38 proc. To wciąż więcej niż dwie partie opozycyjne razem wzięte, ale w obozie "totalnych" wywołało to salwy radości.
- Najnowszy sondaż Pollster dla SE to kolejny sondaż potwierdzający, że pół roku przed wyborami samorządowymi wspólna lista PO+N #KoalicjaObywatelska cieszy się podobnym poparciem jak PiS - napisał Jan Grabiec na Twitterze.
Najnowszy sondaż Pollster dla SE to kolejny sondaż potwierdzający, że pół roku przed wyborami samorządowymi wspólna lista PO+N #KoalicjaObywatelska cieszy się podobnym poparciem jak PiShttps://t.co/Vormha3TIa pic.twitter.com/YLt6usuMgC
— Jan Grabiec (@JanGrabiec) 1 maja 2018
Internauci ostudzili trochę entuzjazm rzecznika Platformy.
ale przecież to był sondaż do Sejmu, a sam Pan chyba nie wierzy, że razem pójdziecie do parlamentu
— Wioletta (@darwiolnor) 1 maja 2018
Panie Janie, w mojej ocenie wasza koalicja nie ma racji bytu. Rozpad nastąpi chwilę po wyborach.
— Tomasz Wisniewski (@civicfk20) 1 maja 2018
Myślenie życzeniowe (ang. wishful thinking) – sposób rozumowania i podejmowania decyzji opierający się na wizji „optymistycznego scenariusza” w miejsce odwoływania się do dowodów i racjonalności. Może być także jednym z objawów psychozy reaktywnej, nerwicy, a nawet schizofrenii.
— Greg Mojewski (@GMojewski) 1 maja 2018
Panie Janie to się nazywa " Myślenie życzeniowe " Zobaczycie jak przyjdą wybory tak się Pan zdziwi że cały puder Panu spadnie
— Antoni Sz . ? (@AnntonnBud) 1 maja 2018
